Ksiądz Mirosław Wnuk, proboszcz parafii pw. Jana Chrzciciela w Złotniku zmarł 24 stycznia. We wtorek 1 lutego odprawiono mszę pożegnalną, której przewodniczył bp Tadeusz Lityński. Kapłana żegnała rodzina, parafianie oraz księża z dekanatu i nie tylko. Jak podkreślają parafianie, trudno uwierzyć, że ksiądz odszedł na zawsze. Miał zaledwie 55 lat, od pięciu był proboszczem w Złotniku i Lubomyślu. Zawsze uśmiechnięty, skłonny do pomocy. W ostatnią niedzielę przed śmiercią, jak wspominał ks. Tadeusz Masłowski, dziekan napisał w ogłoszeniach parafialnych, że dziękuje wszystkim za troskę, którą otoczyli go parafianie podczas kwarantanny.
CZYTAJ TEŻ
Nie był w stanie przyjąć każdej pomocy, odebrać wszystkich telefonów, czy choćby skosztować tego, co przynoszono na plebanię. Podkreślał, nawet gdy potwierdzono zakażenie Covid - 19, że czuje się bardzo dobrze i nie potrzebuje niczego poza modlitwą. Jeszcze podczas ostatniego kazania podkreślał, że zdrowie to prawdziwy skarb, którego obowiązkiem każdego jest cenić i pielęgnować. Kilka dni później już nie żył.
Parafianie ze Złotnika i Lubomyśla podczas mszy pożegnalnej dziękowali zmarłemu księdzu za wszystko, co zrobił dla parafii. Chociaż spędził tutaj zaledwie kilka lat, wiele udało mu się osiągnąć. Ks. Mirosław Wnuk zostanie pochowany w czwartek w rodzinnym Szczebrzeszynie.
WIDEO Pożegnanie księdza Mirosława Wnuka w Złotniku
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?