Prezydent-zamachowiec i polski Leonardo da Vinci. Nieznane fakty z życia znanych Polaków
Prezydent-zamachowiec
Ignacego Mościckiego zapamiętaliśmy głównie jako jednego z prezydentów Polski międzywojennej. Niewiele osób wie, że Mościcki, będąc dwudziestoczteroletnim, obiecującym chemikiem, zabrał się do skonstruowania bomby, która miała zostać użyta do zabicia generała-gubernatora Warszawy, Josifa Hurko. Bombę tę, co warto nadmienić, projektował ze swoją młodziutką żoną Michaliną (która była jednocześnie jego bliską kuzynką). Planowano, że Mościcki, wraz z Michałem Zielińskim, przebiorą się w mundury rosyjskich oficerów, pod którymi ukryją ładunki wybuchowe, a następnie pojawią się na nabożeństwie w warszawskim soborze prawosławnym, gdzie mieli je zdetonować. Zamach się nie udał, ze względu na to, że dowiedziały się o nim władze rosyjskie. Mościcki wraz z żoną uciekł do Londynu, natomiast Zieliński kontynuował próbę zamachu, został aresztowany i popełnił samobójstwo przegryzając ampułkę z cyjankiem w drodze do policyjnego cyrkułu.