Tragedia na Osiedlu Górniczym wstrząsnęła mieszkańcami Wałbrzycha. Najpierw, we wtorek 1 marca zmarł 14-letni chłopiec, a dwa dni później, w czwartek 3 marca jego rodzice. Najprawdopodobniej rodzina zatruła się tlenkiem węgla, ale nie można tego stwierdzić jednoznacznie. Dlatego Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu po sekcji zwłok rodziców zleciła dodatkowe badania krwi na zawartość tlenku węgla w krwi pobranej od zmarłych.
- Wyniki sekcji zwłok nie pozwalają jednoznacznie stwierdzić, że to zatrucie tlenkiem węgla było przyczyną śmierci chłopca i jego rodziców. Dowody zabezpieczone na miejscu tragedii i wstępnie wyniki dają nam podstawę do przyjęcia takiej przyczyny. By potwierdzić to jednoznacznie, zleciliśmy dodatkowe badania krwi na zawartość tlenku węgla - zaznacza Prokurator Rejonowy w Wałbrzychu, Marcin Witkowski.
Jak się okazuje, w mieszkaniu na Osiedlu Górniczym, gdzie doszło do tragedii, rodzice wymienili drzwi i okna. Śledczy podejrzewają, że mogło to doprowadzić do zaburzenia cyrkulacji powietrza w mieszkaniu, które ogrzewane było piecem. Po tym, jak rodzice poszli obudzić syna do szkoły i stwierdzili, że nie oddycha, na miejscu interweniowała policja, a lekarz stwierdzi zgon.
Nie zapadła jednak decyzja o wezwaniu straży pożarnej, bo nie na miejscu nie stwierdzono takich przesłanek. Dwa dni później w tym samym mieszkaniu doszło do kolejnej tragedii. 35-letnia siostra, która przyjechała na pogrzeb brata, ale nie spała w domu, znalazła w łóżku ciała rodziców. Na miejscu interweniowała policja, pogotowie i straż pożarna.
- Stwierdziliśmy nieznaczne stężenie tlenku węgla w tym mieszkaniu - mówi nam. kpt. Tomasz Kwiatkowski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.
Do sprawy tragedii na Osiedlu Górniczym wrócimy, kiedy będą wyniki dodatkowych badań zleconych przez prokuraturę. Śledczy i strażacy przypominają, że w mieszkaniach ogrzewanych przy pomocy pieców oraz tam, gdzie w łazienkach są podgrzewacze wody, każdy powinien mieć czujkę czadu. Takie urządzenie można kupić już z 100 zł, a może ono uratować życie...
Jak czytamy na stronie czytelniamedyczna.pl tlenek węgla (CO) jest jedną z najczęstszych przyczyn zatrucia inhalacyjnego na świecie!
"CO jest bezwonnym, bezbarwnym gazem, który zwykle pozostaje niewykrywalny, dopóki nie dojdzie do uszkodzenia narządów czy śmierci. Ciężkie zatrucie CO może spowodować zaburzenia wielonarządowe, często wymagające przyjęcia do oddziału intensywnej opieki medycznej. Objawy zatrucia tlenkiem węgla są niespecyficzne i ich nasilenie może być od łagodnych, takich jak ból głowy, splątanie, brak energii, aż do ciężkich, takich jak śpiączka, depresja oddechowa, zaburzenia czynności serca, a nawet śmierć".
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?