Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przystanek przy 1 Maja wróci na stare miejsce?

Paweł Gołębiowski
Przystanek przy 1 Maja został przeniesiony za skrzyżowanie
Przystanek przy 1 Maja został przeniesiony za skrzyżowanie Dariusz Gdesz
Wałbrzyszanie narzekają, bo zlikwidowano przystanek przy ul. 1 Maja. Może wrócić na miejsce jak miasto dogada się z księdzem...

Ostatnio „zniknął” przystanek autobusowy w okolicach skrzyżowania ulic 1 Maja i św. Józefa, w wałbrzyskiej dzielnicy Sobięcin.
– Przeniesiono go obok szkoły nr 17, ale to fatalne miejsce. Znajduje się tuż obok skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. Utrudnia to kierowcom jazdę, bo muszą omijać stojące pojazdy i wykonywać niebezpieczne manewry. Jest tu też wąski chodnik i nie ma jak ustawić wiaty – mówi pan Krzysztof z Wałbrzycha. Często wsiada na przystanku przy ul. 1 Maja do autobusu nr 2 i przygląda się sytuacji. Narzekających jest zresztą wielu. Także wśród kierowców.
– Co za dziwny pomysł? – mówią. Okazuje się, że likwidacja przystanku to nie „widzimisię” Zarządu Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta w Wałbrzychu.

Musieli przenieść przystanek przy 1 Maja

– Musieliśmy to zrobić, bo teren, na którym znajdował się przystanek należy do parafii św. Józefa Oblubieńca w Wałbrzychu. Parafia zażądała 20 tysięcy złotych i uregulowania należności wstecz – tłumaczy Andrzej Welc, kierownik Działu Komunikacji Zbiorowej w ZDKiUM. Dodaje, że obecnie trwają rozmowy w tej sprawie pomiędzy ich prawnikami i prawnikiem reprezentującym księdza proboszcza. – Nie wykluczone, że jeśli dojdą do porozumienia to przystanek wróci na stare miejsce – mówi Andrzej Welc.
Wygląda na to, że jest na to wielka szansa. Ksiądz Tadeusz Wróbel, proboszcz parafii św. Józefa Oblubieńca deklaruje bowiem w tej sprawie dobrą wolę. – Oczywiście dbam o dobro kościelne, ale nie chcę tego chodnika. Nie przeszkadza mi też przystanek. Zwróciłem się do miasta , bo chcę pozbyć się problemu – wyjaśnia.
Wysokości kwoty nie chce komentować, bo, jak wyjaśnia, sprawą zajmuje się jego prawnik.

Dogadają się w sprawie przystanku przy 1 Maja?

– Ale nie chodzi tu o pieniądze. Chcę aby wszystko było załatwione zgodnie z prawem i żeby nie zdarzały się tak skandaliczne sytuacje jak ta z ostatniej zimy – mówi proboszcz. Opowiada, że zimą, kiedy na ulicach leżał śnieg i lód, przyszli do niego strażnicy miejscy i grozili, że zostanie ukarany mandatem, jeśli nie zrobi porządku na chodniku, bo to on jest jego właścicielem.
To przelało szalę goryczy. Jak tłumaczy ksiądz, miasto miało ustawiony przystanek na chodniku należącym do parafii i nie płaciło za to żadnych pieniędzy. – A ja miałem tam jeszcze sprzątać? Zrobiłem to, ale uznałem, że tak być nie może. Zwróciłem się do miasta, ale nie otrzymałem dotąd żadnej odpowiedzi. Usunięto natomiast przystanek – mówi ksiądz Tadeusz Wróbel.

od 12 lat
Wideo

Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto