Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radnego uratowały poduszki

ARS
W wyniku oblodzenia jezdni doszło w ubiegłym tygodniu do groźnego wypadku drogowego na terenie Głuszycy. Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 17 stycznia.

Kierowca osobowego citroena, który wjeżdżał od strony Nowej Rudy, na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem.
Zjechał na przeciwległy pas jezdni i uderzył w nadjeżdżający z przeciwnej strony samochód audi A4.
Samochodem tym podróżował jako pasażer Mirosław Lubiński, wałbrzyski radny miejski i były kandydat na prezydenta miasta.
– Widzieliśmy jak kierowca samochodu nadjeżdżającego z przeciwka zjeżdża na nasz pas i kieruje się centralnie w naszą stronę – wyjaśnia Mirosław Lubiński. – Jedyne co mogliśmy zrobić, to skierować nasz samochód w kierunku pobocza.

Na uniknięcie zderzenia nie było jednak szans. Ale to, że kierowca zjechał w kierunku pobocza, pozwoliło uniknąć zderzenia czołowego.
Samochody uderzyły w siebie lewymi, przednimi stronami. Na miejsce zostały wezwane policja oraz pogotowie ratunkowe.
– Kierujący citroenem 57-latek, jego 55-letnia pasażerka oraz 50-letni pasażer audi, zostali przewiezieni do szpitala w Wałbrzychu – mówi Magdalena Korościk, rzeczniczka prasowa wałbrzyskiej policji. – Po udzieleniu obu mężczyznom pomocy medycznej, wypisano ich do domu. Pasażerka citroena, z ogólnymi potłuczeniami pozostała w szpitalu na obserwacji.

Policjanci dodają, że wszyscy uczestnicy wypadku byli trzeźwi. Na szczęście wszyscy mieli również zapięte pasy bezpieczeństwa.
Policja prowadzi dochodzenie w związku z tym zdarzeniem. Mirosław Lubiński wyszedł z wypadku z urazem kręgosłupa i stłuczeniem klatki piersiowej. Dolegliwości są uciążliwe, ale wałbrzyski radny nie ma wątpliwości, że mogły być poważniejsze, gdyby nie zadziałały zastosowane w samochodzie środki bezpieczeństwa.
– Silny ucisk pasa bezpieczeństwa na klatce piersiowej, to nic przyjemnego, ale nie mam już wątpliwości, że może uratować życie – tłumaczy Mirosław Lubiński. – Podobnie z poduszkami powietrznymi. Wybuchły po zderzeniu.

Pasją Lubińskiego jest udział w rajdach samochodów terenowych.
Przyznaje, że zdarzenie z Głuszycy było jednak najgroźniejszym zdarzeniem motoryzacyjnym w jego życiu.
Ostatnio znani wałbrzyscy politycy nie mają szczęścia na drodze. Zakończono dochodzenie w sprawie zdarzenia drogowego, którego sprawcą był Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.

6 grudnia 2011 roku na ulicy Gałczyńskiego w Szczawnie-Zdroju, prezydent kierując prywatnym volkswagenem, uderzył w tył jadącego przed nim opla. Jego pasażerka doznała urazu części szyjnej kręgosłupa. Wstępnie zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek drogowy, za co sprawcy grozi do 3 lat więzienia.
Ostatecznie policja, po konsultacji z biegłym, uznała je za kolizję. Za to grozi mandat w wysokości 200 zł oraz 6 pkt. karnych.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto