18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni zlikwidowali szkoły

Fot: Dariusz Gdesz/PG
O likwidacji trzech szkół podstawowych i jednego gimnazjum zadecydowali wałbrzyscy radni. Przegłosowali likwidację podstawówek nr 12, 19 i 31 oraz gimnazjum nr 5.

Film: Dariusz Gdesz
– To była bolesna decyzja, ale uczniowie będą przecież mieli zapewnione dobre warunki do nauki i dojazd do innych placówek. Zostaną tam przeniesione całe oddziały, razem z nauczycielami – mówi Jerzy Krzyżowski radny SLD, które jest w koalicji z rządzącą w Wałbrzychu PO. To, że lewicowi radni zagłosują za zamykaniem szkół nie było jednak takie oczywiste. Dzień wcześniej bowiem, pojawiła się informacja, że struktury partii w Wałbrzychu są przeciwne takim planom. A te zakładały, że od września tego roku przestaną istnieć podstawówki nr 12, 17 i 31, gimnazja nr 4 i 5 oraz Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 1. Taką informację Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha przekazał w grudniu, tuż przed świętami, dyrektorom szkół. Zaczęły się protesty, w tym dwie, duże manifestacje. Nauczyciele, rodzice uczniów i przedstawiciele lokalnych społeczności nie zgadzali się z argumentami, że o planie likwidacji decyduje przede wszystkim demografia, a także stan infrastruktury i ekonomia. – Nie stać nas na utrzymywanie tak rozbudowanej sieci szkół. Trzeba było podejmować takie kroki już kilka lat temu. Teraz zbieramy cięgi za zaniechania naszych poprzedników – mówi prezydent, Szełemej. Dodaje, że nie czuje satysfakcji z wyników głosowania, ale dziękuje radnym za poczucie odpowiedzialności za funkcjonowanie miasta. O odpowiedzialności nie chcą jednak słyszeć, ci którzy bronili zamykanych placówek.

– To wstyd. Mój pies nie jest tak wytresowany jak niektórzy radni w Wałbrzychu. Jestem bardzo rozczarowana, tym że zagłosowali za planem prezydenta – mówi Danuta Chrzan, matka jednego z uczniów szkoły nr 12. Była jedną z kilkudziesięciu osób, które przyszły obserwować sesję rady miejskiej, podczas której zapadały decyzje. Nauczyciele, rodzice wypełnili szczelnie salę i żywo reagowali na to co się działo. Był moment, że śpiewali hymn narodowy, także tupali i nie mogli powstrzymać się od pokrzykiwania. – Hańba i Nie pozwolimy – wołali. Emocje udzielały się. Do ostrej wymiany zdań doszło pomiędzy Anną Zalewską, posłanką PiS i Danutą Marosz, z SLD, przewodniczącą komisji edukacji i wychowania w radzie miejskiej. – Jako jedyni sami pozyskujemy środki unijne. Mamy bardzo dobre wyniki w nauce. Dajcie nam szansę, taką jak mają szkoły w Sobięcinie– prosili rodzice uczniów z podstawówki nr 31. Wspomniane przez nich szkoły to 4 gimnazjum, które w wyniku wczorajszego głosowania zostanie przeniesione do znajdującego się w jego pobliżu budynku szkoły podstawowej nr 17. Ta nie będzie likwidowana. Prezydent bowiem zaakceptował plan przygotowany przez obrońców szkół z Sobięcina.
– Przygotowaliśmy najlepsze rozwiązania dla miasta i dla nas. Było przy tym sporo kłótni, ale udało się – mówi Monika Borowik, matka trzech córek. Najstarsza chodzi do technikum, młodsza do gimnazjum nr 4, a najmłodsza do trzeciej klasy w podstawówce nr 17. – Dowożenie do szkoły w innej dzielnicy, szczególnie tej najmłodszej byłoby praktycznie niemożliwe – wyjaśnia. Na razie problemu z dowożeniem swoich dzieci do przedszkola nie będą też mieli rodzice z dzielnicy Poniatów. Zgodnie z propozycją prezydenta rozwiązano tam ZSP nr 1, ale zlikwidowano tylko podstawówkę nr 19, a w budynku pozostanie przedszkole samorządowe nr 10.

– Zostanie ono rozbudowane i będą tam mogły chodzić 5 i 6 – latki. Ma też stać się placówką integracyjną – wyjaśnia Joanna Dobrowolska – Bielecka, kierownik Biura Edukacji i Wychowania w urzędzie miejskim w Wałbrzychu. To ona przewodziła zespołowi opracowującemu plany likwidacyjne. Podczas sesji poinformowała, że jednym z wariantów jest ulokowanie tam także przedszkola niepublicznego. Wywołało to oburzenie obserwujących sesję. – Likwidujecie szkołę, żeby wsadzić tam kogoś kto będzie robił kasę – krzyczeli. – Dobrze, że przedszkole zostaje, mam tam dwie córki. Za rok jednak starsza będzie szła do szkoły i trzeba ją będzie wozić do podstawówki nr 37 na Piaskowej Górze. To spory problem – mówi Karolina Szerer – Korus. Po sesji takze radni mieli mieszane odczucia. – Robiłem co mogłem żeby ratować te szkoły, ale wyszło jak wyszło – stwierdził Ryszard Nowak. – Uratowaliśmy w Sobięcinie dwie szkoły i przedszkole na Poniatowie. Myślę jednak, ze to nie koniec. Nadal w mieście są puste szkoły i ten temat wróci – mówiła Danuta Marosz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto