Włos się na głowie jeży
Przeklinanie, palenie papierosów, a nie rzadko picie alkoholu.
W taki sposób młodzież spędza czas na przerwach pomiędzy lekcjami. Aby temu zapobiec wprowadzono w szkołach patrole
Przyłączyliśmy się do patrolu szkolnego straży miejskiej. Funkcjonariusze są przeszkoleni. Rozmawiali z psychologami i pedagogami, znają też zasady postępowania z nieletnimi.
– Chcemy w ten sposób poprawić bezpieczeństwo wokół szkół – tłumaczy Edward Świątkowski, ze straży miejskiej.
Mundurowi są przekonani, że w ten sposób zapobiegną wymuszeniom, kradzieżom, pobiciom, czy idiotycznym i niebezpiecznym wygłupom podczas przerw lekcyjnych.
–To dobry pomysł – ocenia Jolanta Znamirowska, dyrektor Zespołu Szkół Integracyjnych w Wałbrzychu.
Nauczycielom pomysł się spodobał, bo z młodzieżą bywają duże problemy.
Gęsto od dymu
Sami się o tym przekonaliśmy. Jest ósma rano. Podchodzimy ze strażnikami na tyły budynku szkoły przy ul. gen. Andersa. Mieszkańcy skarżą się, że młodzież urządziła sobie tutaj palarnię papierosów. Przy tym głośno krzyczy i przeklina.
Część zarzutów się potwierdza. Za szkołą jest aż gęsto od tytoniowego dymu. Tym razem skończyło się na ostrzeżeniu i rozmowie. Następnym razem nie będzie taryfy ulgowej. Strażnicy zapowiadają nakładanie mandatów, a nawet kierowanie spraw do sądu dla nieletnich.
Podobne sytuacje widzieliśmy obok zespołu szkół przy ul. Ogrodowej, gimnazjum na Sobięcinie i szkole przy ul. Kłodzkiej.
Później funkcjonariusze ostrzegali sklepikarzy, że sprzedaż alkoholu czy papierosów niepełnoletnim to świadome łamanie prawa, które drogo kosztuje.
– Mogą stracić koncesję i zostać ukarani grzywną nawet do 5000 zł – ostrzega strażnik Daniel Woźniak.
Nalewka na lekcjach
Przenieśliśmy się na Stary Zdrój. W parku spotkaliśmy czterech siedemnastolatków, którzy wypili już połowę butelki wina. Okazało się, że ich klasa ma w tej chwili lekcje w szkole obok. O wszystkim został powiadomiony dyrektor placówki. Uczniowie najprawdopodobniej dostaną naganę, sprawa trafi także do sądu grodzkiego.
Niemałym problemem są także wagarujący młodzi ludzie. Ci najczęściej się nudzą, a wtedy przychodzą im do głowy nieobliczalne pomysły.
Pokażcie to, co w nich dobre
Janusz Czapiński, psycholog społeczny
– Nie ma prostych recept na tę falę patologicznych zachowań.
Ale przede wszystkim trzeba zacząć o tym inaczej myśleć. Trzeba młodym pokazywać ich dobre strony, a nie ciągle krytykować. Jak młodzieży „wyrosną rogi”, to każda próba ich spiłowania nic nie daje, a coraz częstsze piłowanie powoduje, że rogi odrastają szybciej i są twardsze. Trzeba nastawić się na takie działanie, aby te rogi wcale nie wyrosły.
Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?