Dotarliśmy do nieoficjalnych informacji, z których wynika, że członkowie pracującej na zlecenie księcia komisji, dokonali już wyboru dziesięciu takich obiektów. Większość ulokowana jest na południu regionu, głównie w byłym województwie wałbrzyskim. Jednym z warunków postawionych przez następcę brytyjskiego tronu, jest bowiem ładne położenie rezydencji. Pod tym względem górskie ukształtowanie południowej części Dolnego Śląska zdecydowanie wygrywa z równinami na północy województwa.
– Obecnie ustalamy stan prawny wyselekcjonowanych przez nas nieruchomości – wyjaśnia Wojciech Wagner, współautor raportu „Śląsk: kraina umierających pałaców”. Ukazał się on w Wielkiej Brytanii i wywarł ogromne wrażenie na księciu Walii Karolu. – Książę życzy sobie, by nieruchomość, którą zamierza odrestaurować była własnością skarbu państwa lub lokalnego samorządu.
Książę życzył sobie również, by rezydencja ulokowana była w centrum wsi i powinny do niej przylegać zabudowania folwarczne oraz park. Po odrestaurowaniu miejsce ma w sobie łączyć funkcje turystyczne, społeczne oraz związane ze sztuką ludową i przyczyniać się do rozwoju miejscowości. Obiekt kupiony przez księcia lub jedną z jego fundacji nie może być również położony w pobliżu miejsc, gdzie na skalę przemysłową prowadzona jest produkcja rolnicza.
Wcześniej następca brytyjskiego tronu zrealizował podobną inwestycję, między innymi w Rumunii. Wśród obiektów, która mają szansę znaleźć uznanie w oczach księcia są np.: zamek w Gorzanowie koło Bystrzycy Kłodzkiej, czy dwór Sarny w Ścinawce Górnej koło Radkowa.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?