Rozbój pod Wałbrzychem. Puścili go na mróz w samych skarpetkach!

Do zdarzenia doszło 28 listopada, czyli w miniony poniedziałek w godzinach wieczornych. Czterej mężczyźni imprezowali w plenerze, trzech z nich zrealizowało nietypowy plan wobec czwartego. Co zrobili, bada obecnie policja. W poniedziałkowy wieczór głuszyccy policjanci otrzymali bowiem zgłoszenie o rozboju, do którego doszło w ustronnym miejscu w rejonie ul. Łukasiewicza w Głuszycy.

- Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że 33-latek został zaatakowany przez trzech swoich znajomych. Wszyscy, wraz z pokrzywdzonym, znajdowali się w stanie upojenia alkoholowego. Pokrzywdzony, po tym jak został pobity, pozbył się telefonu komórkowego, gotówki, dokumentów, a także spodni oraz bielizny i został pozostawiony przez sprawców na mrozie. Ostatecznie w wyniku przestępstwa, na szczęście, nie doznał poważnych obrażeń ciała - wyjaśnia Marcin Świeży, oficer prasowy KMP w Wałbrzychu.

Mężczyzna mógł zostać upojony, następnie został rozebrany do przysłowiowego rosołu, do tego pobity i okradziony, po tym zasnął pod gołym (nota bene) niebem. Cudem zbudził się nim jego organizm się wychłodził i groziła mu hipotermia, poszkodowany dotarł do zamieszkałej okolicy i zaczął szukać pomocy. Zadzwonić po służby nie mógł póki nie pożyczył telefonu.
Policjanci jak tylko ustalili personalia napastników, zaczęli poszukiwania. Dwóch z trójki podejrzanych - 35 i 41-latka - zatrzymano jeszcze tego samego wieczora niedaleko miejsca zdarzenia. Trzeci z mężczyzn, 39-latek, wpadł następnego dnia, wytrzeźwiał poza komisariatem.

- Cała trójka usłyszała zarzuty rozboju, spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu u pokrzywdzonego oraz kradzieży dokumentów. Mężczyźni odpowiedzą teraz przed sądem. Wszystkim grozi kara pozbawienia wolności do lat 12 - dodaje nasz rozmówca.