Rozbudowa koksowni Victoria w Wałbrzychu (ZDJĘCIA)

Rozbudowa koksowni Victoria w Wałbrzychu. Rok 2016 jest wyjątkowy dla Wałbrzyskich Zakładów Koksowniczych „Victoria” S.A. W czerwcu pracownicy zakładu będą świętowali nie tylko Dzień Koksownika, ale również jubileusz 130-lecia koksowni „Victoria” oraz jubileusz 240-lecia koksownictwa na ziemiach polskich. W tym względzie przoduje nasz region. Koksownie działały w przeszłości nie tylko w Wałbrzychu, ale również pobliskich Gorcach.

Okazały jubileusz 130-lecia „Victorii” - jednego z największych pracodawców oraz mecenasów w regionie, miał zostać uświetniony oddaniem do użytku nowej baterii koksowniczej. Z przyczyn niezależnych od zakładu inwestycja zostanie oddana do użytku w 2018 r. Mieliśmy jednak okazję zobaczyć, że inwestycja przekroczyła już półmetek.

– Już teraz nasza koksownia jest europejskim potentatem w produkcji najlepszego gatunkowo koksu odlewniczego – mówi Andrzej Warzecha, prezes zarządu Wałbrzyskich Zakładów Koksowniczych „Victoria” S.A. – Po uruchomieniu nowej baterii koksowniczej, będziemy wytwarzali rocznie o 100 tys. ton koksu więcej. Z tego 80 tys. ton będzie stanowił koks odlewniczy.

W 2015 r. w „Victorii” wyprodukowano blisko 480 tys. ton koksu, co stanowiło wzrost w porównaniu z 2014 r. o 13 proc. W tym produkcja koksu odlewniczego wzrosła o 7 proc., osiągając poziom 386 tys. ton. Dla mieszkańców regionu wałbrzyskiego najistotniejszą informacją związaną z budową nowej baterii koksowniczej jest to, że wzrośnie zatrudnienie w zakładzie, który jest uznawany za jednego z najlepszych pracodawców w regionie. Według wstępnych szacunków powstanie około 50 nowych miejsc pracy. Wiadomo, że potrzebni będą energetycy i specjaliści z dziedziny hutnictwa. Na razie zakład nie prowadzi rekrutacji. Obecnie w WZK „Victoria” S.A. zatrudnionych jest blisko 500 osób.

Uruchomienie baterii koksowniczej nr 6 przyczyni się nie tylko do zwiększenia produkcji koksu, ale również produktów węglopochodnych, takich jak: czysta siarka, smoła, benzol i przede wszystkim gaz koksowniczy. Przed rozpoczęciem inwestycji planowano, że wraz z budową nowej baterii, zbudowany zostanie także blok energetyczny o mocy 15 megawatów. Gaz koksowniczy miał być w nim przetwarzany na energię elektryczną dla potrzeb zakładu. Przedsięwzięcie okazało się nieopłacalne ze względu na niskie ceny energii.

– Zamiast bloku energetycznego rozważamy obecnie wariant budowy jednego silnika opalanego gazem koksowniczym z nowej baterii – wyjaśnia Andrzej Warzecha. – Wyprodukowana w ten sposób energia będzie wykorzystywana do naszych potrzeb i przy okazji zagospodarujemy nadmiar wytwarzanego gazu koksowniczego.
Artykuł został opublikowany w Panoramie Wałbrzyskiej 2 maja 2016 r.