Wciągu niespełna jedenastu miesięcy bieżącego roku, Lokan przejechał już ponad 15 tysięcy kilometrów. Nie licząc eskapad po Polsce, rumak podróżował między innymi po: Niemczech, Francji, Austrii i Włoszech. Wyprawy te nie są jednak związane z podróżniczą pasją ogiera rasy śląskiej. Lokan należy do światowej elity koni sportowych. W sierpniu powożący Bartłomiej Kwiatek i luzaczka Anna Żuchowska z Sudeckiego Ludowego Klubu Sportowego Książ, startując z Lokanem, wywalczyli tytuł wicemistrzów świata w powożeniu zaprzęgami jednokonnymi. Mistrzostwa odbyły się we włoskiej miejscowości Pratoni del Vivaro.
- Ten sukces bez wątpienia przyczynił się do tego, że zwiększyła się również liczba wyjazdów Lokana - mówi Bartłomiej Kwiatek. - Oprócz startów w zawodach rangi mistrzowskiej, dostajemy również zaproszenia na pokazy powożenia. Ostatnio organizowano je na przykład we Wrocławiu.
Według opiekunów Lokana, liczne i często dalekie podróże nie stanowią dla konia wielkiego problemu. Dzielnie zniósł nawet wielogodzinną wyprawę na mistrzostwa świata we Włoszech, choć te zbiegły się z falą upałów, która ogarnęła w sierpniu Europę. Najlepszym tego przykładem jest zdobycie wicemistrzostwa globu.
- Przy tak ekstremalnych warunkach jak upały, dieta Lokana wzbogacana była między innymi o elektrolity - wyjaśnia Bartłomiej Kwiatek. - Ponadto, kiedy startujemy w zawodach w miejscach odległych od Wałbrzycha, pojawiamy się tam z trzydniowym wyprzedzeniem. Dzięki temu Lokan ma czas na aklimatyzację i odzyskanie równowagi po podróży.
W każdą podróż Lokan wybiera się tzw. koniowozem. To przyczepa przystosowana do podawania rumakowi pokarmu i picia oraz odprowadzania jego odchodów. Bez potrzeby robienia przerw koń może nią podróżować około 10 godzin. Jeżeli podróż trwa dłużej, wówczas organizowany jest postój, by Lokan mógł zaczerpnąć świeżego powietrza i "rozprostować nogi".
- Lokan zdecydowanie bardziej woli podróżować po autostradach, gdzie droga jest prosta i utrzymujemy w miarę równe tempo jazdy samochodem - tłumaczy Bartłomiej Kwiatek. - Znacznie gorzej znosi natomiast jazdę przez miasta, gdzie jest mnóstwo zakrętów i panuje zgiełk.
Lokan podróżuje po Europie z własnym paszportem. Od czasu wejścia Polski do strefy Schengen, nie zdarzyło się jednak, by był kontrolowany na granicy.
Miś żołnierz
Najbardziej znanym polskim zwierzakiem-podróżnikiem, jest syryjski niedźwiedź brunatny o imieniu Wojtek. Z żołnierzami 2. Korpusu Polskiego, dowodzonego przez gen. Andersa, zawędrował z Iranu przez Irak, Syrię, Palestynę, Egipt do Włoch. Niedźwiedź brał nawet udział w bitwie pod Monte Cassino, gdzie według relacji polskich żołnierzy, pomagał im nosić skrzynie z amunicją. Później z polskimi żołnierzami trafił do Szkocji i po zakończeniu wojny trafił do zoo w Edynburgu. Wojtek zmarł w 1963 roku. O jego śmierci informowały wszystkie brytyjskie stacje radiowe.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?