MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd uznał, że właściciele terenu, na którym stoją słupy energetyczne, mają prawo domagać się pieniędzy za dzierżawę

Janusz Krzeszowski
– Namawiam wszystkich właścicieli działek, na których bezprawnie postawiono słupy energetyczne, do walki o odszkodowanie – mówi Grzegorz Sar.
– Namawiam wszystkich właścicieli działek, na których bezprawnie postawiono słupy energetyczne, do walki o odszkodowanie – mówi Grzegorz Sar.
Grzegorz Sar, rencista spod Wałbrzycha, który w 2005 roku wygrał odszkodowanie od Telekomunikacji Polskiej za poprowadzenie przez jego pole kabla, pokonał kolejnego giganta – koncern Energia Pro.

Grzegorz Sar, rencista spod Wałbrzycha, który w 2005 roku wygrał odszkodowanie od Telekomunikacji Polskiej za poprowadzenie przez jego pole kabla, pokonał kolejnego giganta – koncern Energia Pro. Mimo prawomocnego wyroku, już dwa tygodnie czeka na zasądzone mu pieniądze

Pan Grzegorz, 61-letni rolnik z Jedliny-Zdroju nie ma wyższego wykształcenia, a do pomocy w sądzie nie wynajmuje drogich adwokatów. Działa sam. Sam szuka przepisów w kodeksach i sam wygrywa sprawę za sprawą.
– Na pewno było warto – cieszy się po zwycięstwie w kolejnym procesie o odszkodowanie od potentata, jakim jest koncern Energia Pro.

Najpierw pokonał Telekomunikację
Przed dziesięcioma laty rencista kupił działkę przy drodze wylotowej z Wałbrzycha w stronę Kłodzka.
– Chciałem tam wybudować dom, może jakiś mały pensjonat – wspomina.
Na mapie terenu i w księgach wieczystych nie było mowy, że przez działkę może przebiegać jakiś przewód. Okazało się, że jest tam kabel światłowodowy. Grzegorz Sar złożył pozew w sądzie o przyznanie odszkodowania za położenie bez jego zgody przewodu na działce.
– Wałbrzyski sąd przychylił się do moich roszczeń i nakazał TP wypłacić mi odszkodowanie oraz płacić czynsz za korzystanie z działki – opowiada rencista.
Idąc za ciosem, sprawdził czy słupy energetyczne przy jego działce też leżą w jej granicach.
– Zawsze byłem przekonany, że są w pasie drogowym, zresztą gdy kupowałem grunt, poprzedni właściciel nic o nich nie mówił. Gdy sprawdziłem w dokumentach, okazało się, że jednak są na moim terenie – opowiada rencista.
– Było nawet zezwolenie na budowę słupów. Jednak prawo mówi, że po ukończeniu budowy trzeba zawrzeć umowę z właścicielem terenu o dzierżawę tego skrawka, na którym stoją, a tej już nie było – dodaje.

Spóźniają się z wypłatą
Sąd uznał, że koncern energetyczny działał w złej wierze i przyznał rolnikowi odszkodowanie w wysokości 1500 zł plus odsetki. Jak twierdzi Grzegorz Sar, w podobnej sytuacji są tysiące właścicieli działek w całym kraju i wszystkim należą się pieniądze.
Odszkodowanie właścicielowi gruntu w Jedlinie-Zdroju miało zostać wypłacone 11 kwietnia.
– Tymczasem ciągle czekam na pieniądze – żali się Grzegorz Sar.
– Ten sam problem był z Telekomunikacją Polską – dodaje.
Po interwencji naszej i zainteresowanego, pracownicy Energii Pro odnaleźli pieniądze, które jak się okazało, utknęły na poczcie. Zapewnili też, że opóźnienia nie są celowe.
– Pieniądze wysłaliśmy już 12 kwietnia. Jednak dopiero dwa dni temu dowiedzieliśmy się, że z powodu jakiegoś błędu formalnego utknęły na poczcie. Poczta, niestety, nas o tym nie powiadomiła – wyjaśnia Katarzyna Wojciechowicz z wałbrzyskiego oddziału Energii Pro.
– Sprawa została już wyjaśniona i pieniądze wpłyną niebawem na konto pana Sara – zapewniła nas rzeczniczka.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto