Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Seksafera w zamku Książ

ARS
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Piotr Krzyżanowski
Plener fotograficzny w Książu zakończył się skandalem. Jego uczestnicy nadużyli zaufania kierownictwa zamku.

Mieszkanka Wałbrzycha o pseudonimie Sandra, która reklamuje świadczone przez siebie usługi seksualne na jednym z internetowych portali erotycznych, wywołała skandal, który trafił rykoszetem w zamek Książ. Do anonsu kobieta dołączyła bowiem swoje roznegliżowane zdjęcia, które zostały zrobione w salach ciągu turystycznego Książa oraz w niedostępnej dla turystów zamkowej kuchni na piątym piętrze obiektu. Sprawa została nagłośniona na lokalnym forum przez internautę, który odwiedził profil Sandry. Temat został podchwycony przez innych internautów i rozpalił ich wyobraźnię. Taka "reklama" nie spodobała się kierownictwu obiektu, które nieświadomie zostało wmanewrowane w sprawę.

- W ostatni weekend kwietnia spełniliśmy prośbę Wałbrzyskiego Klubu Fotograficznego i udostępniliśmy im pomieszczenia zamku na plener zdjęciowy - wyjaśnia Krzysztof Urbański, prezes spółki Zamek Książ. - Fotografie trafiły później na wystawę, którą można oglądać na drugim piętrze zamku.

Prezes dodaje, że został niemile zaskoczony informacją o pojawieniu się w internecie zdjęć niezgodnych z ideą przedsięwzięcia. Nie miały one bowiem nic wspólnego z przedstawianym mu przez fotografików projektem. Kierownictwo Książa wysłało w tej sprawie pismo do zarządu Wałbrzyskiego Klubu Fotograficznego. Dopiero po tym fakcie zamieścił on na swojej stronie internetowej oświadczenie, w którym wyraził ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji i przeprosił za nią.

Plener fotograficzny był imprezą o charakterze niekomercyjnym. Jego uczestnicy mieli umożliwiony dostęp również do tych części zamku, które są zamknięte dla osób postronnych. Dwóch członków WKF i zarazem uczestników imprezy za plener wybrało sobie sale ciągu turystycznego na pierwszym piętrze obiektu oraz byłą zamkową kuchnię. Pracowali tam z pozującymi im do aktów modelkami. Prace można oglądać na wystawie.

- Obaj koledzy twierdzą, że nie są autorami zdjęć, które zostały zamieszczone przy anonsie jednej z modelek. Tłumaczą, że mogły zostać zrobione jej aparatem - mówi Jarosław Michalak, szef Wałbrzyskiego Klubu Fotograficznego. - Dodają także, że nie wiedzieli czym się zajmuje zaproszona przez nich na plener modelka.

Po nagłośnieniu sprawy zdjęć z pleneru w Książu, zostały one usunięte ze strony internetowej, na której Sandra reklamowała swoje usługi seksualne.

Połączenie roznegliżowanych pań z zamkiem Książ, rozpalało wyobraźnię wałbrzyszan już w przeszłości. W latach 80. na terenie zamku organizowano niezwykle popularne plenery aktu, w którym udział brali wybitni fotograficy. W trakcie trwania plenerów zamek był niedostępny dla osób postronnych. Powodowało to komiczne sytuacje.

Złaknieni damskich wdzięków panowie potrafili wspinać się na zamkowe mury lub drzewa w parku, by zobaczyć przez lornetkę nagą modelkę pozującą na przykład na tarasach Książa. Tłumy panów zjawiały się również na organizowanych później w zamku wystawach fotografii z plenerów aktu. Odnotowywano wówczas liczne kradzieże prezentowanych na wystawach zdjęć przez zwiedzających.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto