Spadkowicz z PlusLigi - AZS Częstochowa okazał się za mocny dla młodej drużyny MKS-u Aqua Zdrój Wałbrzych. Nasz I-ligowiec pomimo ambitnej walki uległ częstochowianom na własnym parkiecie 0:3. Starcie drużyn, które przed bieżącym sezonem przebudowywały skład, miało dodatkowe tzw. smaczki. Ekipę z Częstochowy prowadzi bowiem Krzysztof Stelmach, kiedyś znakomity siatkarz, wychowanek wałbrzyskiego Chełmca. W AZS-ie gra też Mateusz Siwicki, który w poprzednim sezonie skutecznie walczył w Victorią PWSZ o utrzymanie w I lidze.
Teraz obydwaj nie mieli litości dla naszego zespołu. Chociaż trzeba przyznać, że właściwie w każdym secie siatkarze z Wałbrzycha tanio skóry nie sprzedali. W pierwszej partii remis był jeszcze przy stanie 23:23. Końcówka seta należała jednak do gości. W drugiej części spotkania było już gorzej i częstochowianie zwyciężyli 25:19.
W trzecim secie nasi próbowali jeszcze nawiązać walkę, ale ulegli 23:25.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?