Siatkarze Victorii PWSZ nie dali rady dobrze dysponowanej Stali Nysa

Siatkarze Victorii PWSZ Wałbrzych wsobotę, 11 października rozegrają trudny, wyjazdowy pojedynek. Beniaminek I ligi zmierzy się w trzeciej kolejce we Wrześni z drużyną APP Krispol, aktualnym liderem tabeli. – We Wrześni będziemy starali się podtrzymać pasmo wyjazdowych sukcesów – zapowiada jednak Krzysztof Janczak, trener Victorii PWSZ.
Jego zespół w pierwszej kolejce sezonu pokonał bowiem 3:0 Ślepsk Suwałki. Ostatnio, w drugiej serii spotkań uległ natomiast u siebie 2:3 Stali Nysa. Pojedynek w hali Aqua-Zdroju zaczął się od wygrania seta przez przyjezdnych 25:20. W drugiej partii też często wychodzili oni na minimalne prowadzenie, ale końcówka seta należała do wałbrzyszan, którzy zwyciężyli 25:21. Niestety trzecia odsłona toczyła się wyraźnie pod dyktando zespołu z Nysy. Doświadczony I-ligowiec był lepszy w ataku i w obronie. Stal wygrała 25:18 i mogło się wydawać, że Victoria PWSZ już się „nie podniesie”. Zespół trenera Janczaka pozbierał się jednak i zaczął prezentować się lepiej od gości. Co prawda Nysa w czwartej partii początkowo prowadziła m.in. 4:1 i 7:4, ale przy zagrywce Arkadiusza Olczyka wałbrzyszanie wyszli na prowadzenie 8:7. Później Nysa odzyskała jeszcze prowadzenie jednak Victoria PWSZ „doszła ich” przy stanie 22:22 i końcówkę rozstrzygnęła na swoją korzyść. Potrzebne było zatem rozegranie piątej partii, czyli tie-breaka. Był on bardzo wyrównany. Zespoły remisowały jeszcze przy stanie 13:13. później jednak więcej szczęścia mieli goście i oni zdobyli kolejne, dwa decydujące punkty.

TS Victoria PWSZ Wałbrzych – AZS Stal Nysa 2:3 (20:25, 25:21, 18:25, 25:23, 13:15)
TS Victoria PWSZ: Piórkowski, Olczyk, Krulicki, Fijałek, Kaczmarek, Karpiewski, Mihułka, Zieliński, Filipiak, Olszewski, Krzywiecki, Kamiński.