To katastrofa dla klubu, który spadł do pierwszej ligi i nie jest już tak atrakcyjny dla sponsorów. Szkoleniowcy i zawodnicy byli wyrozumiali. W ubiegłym roku cały kraj obiegła informacja, że będą grać za darmo, dopóki władze nie znajdą rozwiązania.
- Daliśmy sobie i działaczom czas do końca roku. Zadeklarowaliśmy, że poczekamy na pieniądze. Ale jest marzec i sytuacja się jeszcze pogorszyła - mówi Arkadiusz Chlebda, trener zespołu. Dodaje, że nie wie, co będzie dalej. Drużyna od początku tygodnia nie trenuje. Z Wałbrzycha wyjechali już zawodnicy zamiejscowi. - Trudno się dziwić. Dochodziło do sytuacji, kiedy chodzili głodni, a na śniadanie czy kolację jedli bułkę z budyniem - mówią rozżaleni koszykarze pochodzący z Wałbrzycha.
Janusz Kozłowicz, dyrektor Górnika, nie ukrywa, że sytuacja jest bardzo zła. Wyjaśnia, że prowadzili rozmowy z firmą, która miała zostać sponsorem strategicznym i zapewnić finanse do końca roku. Ale nic z tego nie wyszło.
Kłopoty zaczęły się, gdy koksownia Victoria przez kryzys wycofała się ze sponsorowania sportu. Innego sponsora klub nie miał. Długi zaczęły rosnąć z dnia na dzień. Z zespołu odchodzili kolejni gracze. Wielu z nich dlatego, że nie dostali wypłat. - Górnik jest mi winien bardzo dużo pieniędzy. Wygrałem sprawę w sądzie i jest wyrok, ale komornik nie może ściągnąć ani złotówki, bo konta klubu są puste - mówi Tomasz Zabłocki, były gracz ekstraklasowego Górnika.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?