Właściciel miał twierdzić, że nie przeżyje operacji. "No to przeżył i ma się dobrze - zaznacza Pan Konrad i podkreśla, że właściciel nie zrobił nic, by pomóc Soli. Wałbrzyszanie dobrze pamiętają psa. Przyjazny, garnący się do ludzi, witający wszystkich odwiedzających cmentarz przy ul Żeromskiego.
"Uratowana z Wałbrzycha Kora przeszła w życiu wiele - była zaniedbywana przez właściciela, cierpiała z powodu nieleczonych nowotworów, zapalenia skóry i zagłodzenia. Gdy ją odbieraliśmy właściciel zarzekał się, że suczka nie przeżyje operacji. O dziwo przeżyła i czyje się rewelacyjnie, bez ogromnych guzów miotających się pomiędzy łapkami. Pomimo, że dalej wygląda tragicznie, od odbioru - w niecały miesiąc - przybrała na masie ponad 1,5 kg.W jej stanie to ogromny sukces - napisali wolontariusze DIOZ.
Jak podkreślają, suczka teraz nazywa się Kora, bo zwyczajowo wolontariusze zmieniają imię wszystkim uratowanym zwierzętom, aby odciąć je od traumatycznej historii. Zaznaczają również, że pies z Wałbrzycha został uratowany tylko dzięki wsparciu darczyńców. Pies w dalszym ciągu jest leczony, a przed nim długa i kosztowna rekonwalescencja.
- Dlatego prosimy Was o wsparcie tego procesu. Przelew tradycyjny -mBank S.A. 49 1140 2004 0000 3802 7654 3761 w tytule: suczka z Wałbrzycha Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt ul. Przechodnia 4a, 58-560 Jelenia Góra - apelują wolontariusze.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?