Starszy pan wzywał pomocy, usłyszeli to sąsiedzi
27 grudnia po godz. 17 wałbrzyscy strażacy zostali wezwani przez policję na ul. Bogusławskiego na Nowym Mieście. W jednym z budynków wielorodzinnych trzeba było otworzyć drzwi mieszkania. Jego lokator był zagrożony. - Mężczyzna 62-letni wzywał pomocy. Jego sąsiedzi obawiali się, że jego zdrowie i życie jest w niebezpieczeństwie. Strażacy w asyście policji wyważyli drzwi i wpuścili do środka pogotowie - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.
Obawy lokatorów okazały się uzasadnione, bo po wejściu do mieszkania przedstawiciele służb zastali mężczyznę leżącego na podłodze w kuchni.
- Był osłabiony, odwodniony i wyziębiony. Przeniesiono go, udzielono pierwszej pomocy, a pracownicy Pogotowia Ratunkowego zabrali go do szpitala - zaznacza Kwiatkowski.
Gdzie doszło do tej nocnej interwencji?
Co by się stało z samotnymi i chorymi seniorami gdyby nie czujność sąsiadów oraz nocna pomoc niesiona im przez wałbrzyskie służby?
Podobne sprawy z ostatnich tygodni
- Nocne wołanie o pomoc zza zamkniętych drzwi na Piaskowej Górze
- Nocny pożar na Starym Zdroju i śmierć na ul. Pankiewicza
- Zobaczyli go przez okno. Leżał, nie poruszał się... nie żył
- Wałbrzych: Śmierć na osiedlu, pożar pod marketem i zakopana karetka
- Strażak wyszedł z jednostki i... zobaczył pożar. A wszystko przez grzyby!
- Drzewo upadło na jadący samochód i linię energetyczną, a seniorka wzywa pomocy
- Śmierć na klatce schodowej, dwa wołania o pomoc i trójka dzieci zamkniętych w windzie
- Trzy ciche dramaty za zamkniętymi drzwiami. Jedna osoba nie żyje
- Wałbrzych: Troska sąsiadów uratowała mężczyźnie życie
- Wałbrzych: Przez okna do mieszkanek osiedla w poważnych tarapatach [FOTO]
- Wołanie o pomoc i nocny podpalacz grasujący w dwóch dzielnicach
- Uratowali seniorkę w opałach i próbowali gasić nietypowy pożar
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?