Co pewien czas ciszę w megafonach na dworcu kolejowym Wałbrzych Miasto przerywa charakterystyczny dźwięk „ding dong”. Tuż po nim dworcowy spiker odczytuje komunikaty o pociągach, które miały właśnie wjeżdżać na dworzec, ale się na nim nie pojawią z powodu strajku. Pasażerowie, którzy planowali podróż i nie wiedzieli o proteście na kolei są zbulwersowani zaistniałą sytuacją.
– Miałam być dzisiaj w Poznaniu i nie wiem jak mam się tam teraz dostać – nie kryje oburzenia jedna ze spotkanych przez nas pasażerek. – Informacja dworcowa nie czynna, kasy nieczynne. Nie ma nikogo, kto mógłby udzielić jakiejkolwiek informacji o tym, czy jakikolwiek pociąg w końcu nadjedzie.
Irytacji dla strajkujących pracowników kolei nie kryli również inni napotkani przez nas na dworcu pasażerowie.
– Pociągi jeździły przed wojną, w czasie wojny i po jej zakończeniu, a teraz mamy XXI wiek i nie kursują. To skandal – mówią pasażerowie. – Kiedyś na podstawie rozkładu jazdy pociągów można było ustawiać zegarki, a teraz nie wiadomo nawet czy pociąg przyjedzie.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?