Zabytkowe obiekty Stada Ogierów Książ są jednymi z najbardziej narażonych na zaprószenie ognia. Kompleks stanowią bowiem w większości drewniane budynki, wypełnione słomą i sianem. Od końca lat 90. pożary wybuchały tutaj dwukrotnie i za każdym razem, do ich gaszenia angażowana była większość strażackich zastępów z Wałbrzycha i okolic. Strażacy nie przypadkowo więc wybrali Stado Ogierów Książ na miejsce swoich manewrów. Ze strony sprawności przebiegu akcji, strażacy nie mają sobie nic do zarzucenia. Manewry wykazały jednak kilka poważnych uchybień, które dotyczą ochrony przeciwpożarowej, nie tylko Stada Ogierów Książ, ale również zamku Książ. Podstawowa kwestia to odległość dzieląca jednostki-ratowniczo gaśnicze w Wałbrzychu od Książa. Od momentu przyjęcia zgłoszenia o symulowanym pożarze do czasu przyjazdu pierwszych strażackich zastępów do Książa, minęło ponad 15 minut. W tym czasie prawdziwy pożar mógłby objąć większość stajni oraz pozostałych obiektów stada. To pokazuje jak ważne jest szybkie dokończenie budowy nowej strażnicy przy ul. Ogrodowej. Drugie poważne uchybienie to brak w Książu zbiornika przeciwpożarowego. Zbiornik, który znajduje się na rozwidleniu dróg wiodących do stada i zamku jest opróżniony. Nikt nie kwapi się bowiem, by go uszczelnić i zapobiec wyciekaniu wody. W czasie manewrów strażacy ćwiczyli więc wariant dostarczania wody do gaszenia pożaru ze... Świebodzic.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?