Superfirma: Kobieta za kierownicą - to brzmi dumnie!

W nakręcanym w latach osiemdziesiątych serialu komediowym „Zmiennicy” Stanisława Barei, Katarzyna grana przez Ewę Błaszczyk musiała udawać mężczyznę, aby dostać pracę w stołecznym przedsiębiorstwie taksówkowym. Dziś nikogo już nie dziwi, że kobiety zostają kierowcami autobusów i tramwajów. Płeć piękna kieruje dziś wałbrzyskimi busami miejskimi i podmiejskimi, jej przedstawicielki są też od jesieni konduktorkami autobusów miejskich. Równouprawnienie zawitało również do korporacji taksówkowych.

– Od 25 lat mam prawo jazdy i jak przyszła konieczność szukania nowej pracy, od razu pomyślałam o taksówce – wspomina Marzena Lipińska. Przewóz towarów, czy przesyłek kurierskich nie pociągał towarzyskiej wałbrzyszanki, zawsze wolała pracę z ludźmi. Podczas przebranżawiania nie bez znaczenia było też doświadczenie, jakie zdobyła prowadząc firmę zajmującą się przewozem osobowym, a także zdobyte podczas pracy na kolei doświadczenie w obsłudze radia. W pamięci miała też brata, który gdy była małą dziewczynką prowadził wałbrzyską taksówkę.

Pani Marzena nie miała też wątpliwości, czy powinna być taksówkarzem niezrzeszonym, nazywanym od niewielkiej lampy na dachu taksówki „małym kogucikiem”, czy zrzeszonym w korporacji „dużym kogucikiem”.– Nie wyobrażam sobie pracy poza korporacją. Wsparcie dyspozytora i doświadczenie kolegów z „Sudetów” są dla mnie bardzo cenne – wyjaśnia.
Droga do zostania pełnoprawnym członkiem taksówkarskiej społeczności obejmowała drobiazgowe szkolenie i poznawanie kodów, taks oraz innych praktycznych wskazówek doświadczonych członków korporacji. – Zdawałam egzamin ze znajomości topografii miasta, a także przez kilka tygodni jeździłam pod kogutem, choć jeszcze nie miałam dyżurów – opowiada wałbrzyszanka. Wkrótce minie rok odkąd pierwszy raz podała przez radio swój numer boczny i przywitała się z kolegami zaczynając dyżur. Takie przywitanie i pożegnanie radiowe jest tradycją. Radio służy jednak przede wszystkim przekazywaniu informacji o zleconych kursach, jest też towarzyszem gwarantującym bezpieczeństwo. Po drugiej stronie odbiornika siedzą koledzy ze zmiany, a także korporacyjna telefonistka. Można się z nimi w każdej chwili porozumieć. W Radio Taxi Sudety pani Marzena jest jedyną kobietą kierowcą, ale szlaki w tej profesji w naszym mieście przetarły już wcześniej inne panie.

Największym wyzwaniem dla początkującego taksówkarza jest poznanie miasta, dziwnie poukładanych numerów budynków, a także żargonowych nazw dzielnic. Takie niuanse znają tylko miejscowi. – Trudno znaleźć niektóre numery na Podzamczu, nie brak też poukrywanych tabliczek z lokalizacją na Piaskowej Górze. Koledzy podpowiadają sobie wzajemnie dotrzeć do takich miejsc – mówi Lipińska.

Taksówkarz musi bezbłędnie trafić do takich części miasta, które przeciętny mieszkaniec rzadko odwiedza, nie mówiąc już o szczegółowej znajomości numerów na ulicach. Często nawet Śródmieście kryje w sobie wiele niespodzianek. Przykładowo numeracja ul. Konopnickiej spłatała już nie jednemu figla. Nie trudno więc o zabawne sytuacje. - Wieczorem wsiadł do mnie pasażer i chcący się dostać na Pohulanka – wspomina pani taksówkarz. Imprezowy nastrój wałbrzyszanina sugerował, że chce dalej pohulać, ale okazało się, że w dzielnicy Podgórze jest taka uliczka.

Kobiecie taksówkarzowi nie raz zdarzyło się walczyć ze stereotypem "baby za kierownicą". – Czasem młodzi ludzie komentują moją płeć, a i niektórzy stali klienci korporacji musieli przywyknąć do mnie. Jeden pan podczas naszego pierwszego kursu kurczowo trzymał uchwyt nad drzwiami i komenderował – opowiada z uśmiechem. Mężczyznom częściej zdarza się instruować panią taksówkarza, panowie wstydzą się też poprosić kobietę o kurs do agencji towarzyskiej i wysiadają w pewnym oddaleniu od takich przybytków. W taksówce pani Marzeny o mały włos nie przyszedł na świat młody wałbrzyszanin. – Każdy dzień przynosi coś nowego, niespodziewanego. Wiozłam na skróty przez Rynek rodzącą kobietę. O mały włos jej synek urodził w taksówce – wspomina Lipińska. Wrażliwość kobiety nie raz okazała się ważna, gdy przyszło wieźć pogrążonych w rozpaczy żałobników, czy odwozić kogoś do szpitala na poważny zabieg. Cierpliwości wymagają zaś wieczorni imprezowicze, pragnący jechać do bliżej niesprecyzowanego "tam". – W Dzień Kobiet wracająca z imprezy pani od razu zasnęła i choć zapewniała, że mieszka na Nowym Mieście, to miejsce przeznaczenia okazało się być na Starym Zdroju – dodaje.

Mąż i syn pani Marzeny kibicują jej i boją się o jej bezpieczeństwo. Każda praca, w tym taksówkarza dyżurującego na trzy zmiany wiąże z ryzykiem. Na drogach nawet uważny kierowca może mieć wypadek, a i pasażerowie bywają różni. Zdarzają się kursy poza miasto. – Wiozłam do Dobromierza znanych muzyków. Nie poznałam ich twarzy, bo byli zmęczeni po nagraniach i wyglądali groźnie. Dopiero po skończeniu dyżuru zorientowałam się, że był wśród nich mój ulubiony wykonawca.

W samochodzie pani Marzeny jest wiele "podarunków" od dzieci, które z nią jechały. Zasuszony kwiatek, listek, czy kasztan świadczy o sympatii milusińskich. Dorośli często gubią w aucie różne drobiazgi. Te wędrują do korporacyjnego biura rzeczy znalezionych. – Ostatnio znalazłam kolczyk pasażerki wracającej z balu sylwestrowego, inna pani zostawiła leki, ale szybko ją powiadomiliśmy telefonicznie i odebrała je z biura.

Według wałbrzyszanki największym plusem jazdy taksówką jest możliwość poznania nowych ludzi i miasta, choć zarobki w tej branży nie należą do najwyższych, to nikt nie narzeka.Ważne, że jest praca. – Wiele życzliwości doświadczyłam od pasażerów i kolegów z korporacji. Bardzo im dziękuję za pomoc, jakiej udzielili mi na starcie.

Skruszakowo, Świat Przypraw, Stacja Paliw LOTOS, Hotel i Restauracja Maria, Świat przekąsek w Tostolandii, Art Cafe Pod Pretekstem, Prestige Designers w Świdnicy, Piwiarnia Warka, Kręgielnia Canis Majoris i salon Allur, Przedszkole Universus, m23studio - studio nagrań Bartosza Miszczyka, Psie pogotowie Tomasza Zielińskiego, Szafran - wałbrzyski sklep z przyprawami, Kawiarnia galeria Ogród Sztuki, Szkoła Jazdy Prolog, Foto-Lux, Czekoladziarnia Mount Blanc ,
Centrum Nauki Języków Obcych WW w Wałbrzychu , Koszulki T-Best Michalak, Koksownia Victoria, Rybki które leczą, Przedszkole Smerfowa Wioska, Sklep Świat Koralików, Zieleń to jej specjalność, Za co wałbrzyszanie kochają sklep Elmirka?, Najlepszy sklep po sąsiedzku, Pan Marek to człowiek orkiestra, Camela, Urlop z firmą Zbuta, Urządzi dom i zaprojektuje ogród, Polecają ich czescy sąsiedzi, Szczypta ogrodowej dekadencji, Cztery kąty zmienią życie, Cały pensjonat w kwiatach, Salon Nissana - Mazur, Przyjezdni Dolnoślązacy ratują pałac w Strudze
Świetna fryzura nawet o świcie
Naprawiają zegary od 65 lat
Salon Fryzjerski u Rudej , Świerczyńscy to znana marka, W Wałbrzychu są fajne babki - jak powstają muffiny, Potrafi wyczarować prawdziwe cuda, Zadbają o dach nad głową, Salon Jacqueline , Najlepszy salon fryzjerski w kraju, Samochody to ich pasja, Sala weselna i warsztaty Papamichalisów, Piekarnia pana Baranowskiego , Park Smaków , Elektronika bez tajemnic, Do Chin, Afryki, nad morze i do... Kłodzka
Wymarzony salon kosmetyczny, Piekarnia Pasol-Paco, Kalendarz Fasolki,
Nasze drzwi zatrzymają każdych włamywaczy, Bar Tost w Wałbrzychu, Wymarzona łazienka, Ekologiczne pieluchy, Brafitteria - świat dopasowanego stanika, Biuro Obrotu Nieruchomościami, Doradztwo Katarzyny Budzis, Galeria Owocowo-Warzywna, Bar Magiel, Cafe Turek, Wałbrzyska Palarnia Kawy Caffe Polit, Sklepy alejazz.pl, Sklep Confex-Plus, Firma Agas, Sklep Odzież i Bielizna, Galanteria skórzana, Szczawieńska rodzinna kwiaciarnia

Tekst ukazał się a Panoramie Wałbrzyskiej z 8 stycznia 2012