MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Świebodzice. Płaczą po Marcie

Małgorzata Moczulska
Gimnazjaliści zapalili wczoraj w szkole znicze. Wielu z nich płakało.  FOT. DARIUSZ GDESZ
Gimnazjaliści zapalili wczoraj w szkole znicze. Wielu z nich płakało. FOT. DARIUSZ GDESZ
Żałoba w Świebodzicach, nauczyciele i uczniowie pod opieką psychologów – Nie możemy uwierzyć w to, co się stało – mówili wczoraj uczniowie Gimnazjum nr 2 w Świebodzicach.

Żałoba w Świebodzicach, nauczyciele i uczniowie pod opieką psychologów
– Nie możemy uwierzyć w to, co się stało – mówili wczoraj uczniowie Gimnazjum nr 2 w Świebodzicach. – Marta była pełna życia i radości, kochała sport i miała tyle planów na przyszłość.

W szkole zapalono wczoraj znicze, nie odbyły się lekcje. Rano uczniowie spotkali się z pedagogami, przed południem w pobliskim kościele w intencji dziewczynki odbyło się modlitewne czuwanie.
– Trudno nam o tym mówić, dla wszystkich to ogromne przeżycie i ciężko będzie po tym zacząć normalnie pracować – mówi Izabela Trawińska, dyrektor szkoły.
Marta umarła w czwartek. Pojechała razem z reprezentacją szkoły na Gimnazjadę Lekkoatletyczną. Brała udział w skoku w dal. Była w tej konkurencji bardzo dobra. Miała przywieźć medal. Zaraz po oddaniu skoku zasłabła. Reanimowano ją ponad pół godziny, po czym przewieziono do szpitala Latawiec w Świdnicy. Tam zmarła.
– Pracuję przy organizacji zawodów wiele lat i, owszem, były przypadki omdleń po długim biegu, ale nigdy takiej tragedii – mówi Waldemar Kurek z Ośrodka Sportu i Rekreacji w Świdnicy, który był świadkiem zdarzenia. – Przecież skok w dal nie jest nawet dyscypliną wysiłkową. To niewytłumaczalne.
Wczoraj pojawiły się informacje, że dziewczynka chorowała na serce i że być może nie powinna w ogóle brać udziału w zawodach.
– Wszczęliśmy w tej sprawie śledztwo – przyznaje Monika Kowalska, prokurator rejonowy w Świdnicy. – Będziemy z pewnością sprawdzać, czy wszystkie wymogi związane z organizacją takich zawodów zostały spełnione, ale musimy zacząć od wyjaśnienia przyczyn śmierci tego dziecka, bo wciąż nie wiemy, dlaczego umarła. Zarządzona została sekcja zwłok i dopiero, kiedy w sprawie wypowie się biegły, będziemy decydować o dalszych czynnościach.
Organizatorzy – Powiatowy Szkolny Związek Sportowy w Świdnicy i samorząd zapewniają jednak, że od strony formalnej wszystko było jak trzeba. Dodatkowo Marta jest córką znanej w Świebodzicach lekarki, a ta nigdy nie miała żadnych wątpliwości co do uczestniczenia dziewczyny w lekcjach wychowania fizycznego czy jej wyjazdów na zawody lekkoatletyczne.
– Jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało i dlatego od września wszystkie dzieci, które będą brać udział w zawodach sportowych, raz w roku będą przechodzić specjalistyczne badania, łącznie z wykonaniem EKG – mówi Bogdan Kożuchowicz, burmistrz Świebodzic. – Nie mamy takiego obowiązku, ale chcemy to robić .
Doktor Andrzej Dubiński, wałbrzyski kardiolog, mówi jednak, że wiele wad serca jest nie do wykrycia dla specjalisty, a tym bardziej dla lekarza pierwszego kontaktu, nawet jeśli pacjent wykona EKG. – Często ujawniają się nagle, nie dając żadnych symptomów wcześniej – tłumaczy. – Z drugiej strony wiele schorzeń kardiologicznych nie ogranicza normalnego życia. Dzieci chore na serce ćwiczą, biegają i aktywnie żyją. •

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto