Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Synagis tylko dla 400 niemowląt

Redakcja
Dawka leku kosztuje 5000 zł
Dawka leku kosztuje 5000 zł Paweł Relikowski
Synagis, specyfik, który wzmacnia odporność wcześniaków na działanie wirusa RS, wywołującego zapalenie płuc, będzie refundowany. Taką decyzję podjęło Ministerstwo Zdrowia

O to, by rodzice za wcześnie urodzonych dzieci mogli dostać synagis za darmo, walczyła również nasza redakcja. Zajęliśmy się sprawą, gdy specyfiku potrzebowała Julka, najmniejsze dziecko, jakie urodziło się w Polsce. Dolnośląska Calineczka.

Jej rodziców nie było stać na synagis. Podobnie jak wielu innych. Specyfik jest drogi. Jedna dawka kosztuje pięć tysięcy złotych. Wcześniakom trzeba podać pięć dawek. Ministerstwo w ubiegłym roku podjęło decyzję, że przekaże na preparat 8 mln zł. Zakwalifikowało blisko 800 wcześniaków. Jednak w tym sezonie z darmowej ochrony skorzysta o połowę mniej dzieci.

Co więcej, wciąż nie ma wytycznych dla Narodowego Funduszu Zdrowia dotyczących finansowania synagisu. A czas nagli. Specyfik, by mógł skutecznie ochronić przedwcześnie urodzone dzieci, powinien być podany dzieciom w październiku.

- Mamy więc dwumiesięczne opóźnienie, które wciąż się powiększa na skutek proceduralnych przepychanek - wyjaśnia prof. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka, konsultant woj. mazowieckiego w dziedzinie neonatologii, która zwróciła się o wytyczne dotyczące finansowania do NFZ.
Do dziś nie dostała jednak odpowiedzi. Okazuje się bowiem, że Ministerstwo Zdrowia jeszcze nie podało Funduszowi wytycznych o refundacji leku.

- Rodzice wcześniaków mają pretensje do nas, lekarzy, bo to my jesteśmy odpowiedzialni za ratowanie życia ich dzieci, które przebywają na oddziałach intensywnej terapii przez wiele tygodni, a nawet miesięcy - tłumaczy pani konsultant.

Na razie nie wiadomo, kiedy Ministerstwo wreszcie ustali wytyczne. Wiele wskazuje na to, że synagis nie będzie podany wcześniakom w tym roku. A to, że jest skuteczny, potwierdziły ostatnie badania. Objęły one wcześniaki, którym został podany synagis - ponad 500 dzieci w kraju. Tylko na Dolnym Śląsku dostało go ponad 40 maluchów z grupy najwyższego ryzyka.
Program profilaktyki był prowadzony w Dolnośląskim Centrum Pediatrycznym im. J. Korczaka we Wrocławiu.

Okazało się, że odsetek małych pacjentów, którzy muszą korzystać z pomocy w szpitalu, obniżył się z 10,2 proc. po pierwszej dawce do 2,2 proc. po piątej.
Co więcej, po piątej porcji leku żaden wcześniak nie trafił już do szpitala z powodu kłopotów oddechowych.

- Mamy dowody na to, że synagis zwiększa odporność i tym samym ratuje życie wielu dzieciom - mówi prof. Elżbieta Gajewska, neonatolog z Wrocławia, która jako pierwsza w kraju podawała wcześniakom synagis. Od lat walczy, by preparat ten trafił na listę leków refundowanych. Pani profesor przekonuje, że warto zainwestować w lek, bo jest skuteczny, a jego refundacja jest tańsza niż koszt pobytu wcześniaka w szpitalu.

Neonatolodzy liczą, że sprawa zostanie szybko załatwiona. Przekonują, że podanie specyfiku jest konieczne, bez niego życie wcześniaków będzie zagrożone.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto