Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczawno-Zdrój: Fortepian w Domu Zdrojowym to od czwartku „Florian" [ZDJĘCIA]

Redakcja
Paweł Gołębiowski
Szczawno-Zdrój: Fortepian w Domu Zdrojowym to od czwartku „Florian" [ZDJĘCIA]

 Od czwartku, 24 października fortepian ustawiony na parterze Domu Zdrojowego w Szczawnie-Zdroju nosi imię „Florian”. Instrument został tak nazwany na cześć Florian Piechowiaka, który od 1965 roku, co roku korzysta z kuracji w podwałbrzyskiej miejscowości. – Zarząd Uzdrowiska Szczawno-Jedlina pragnie w ten sposób uhonorować tę wspaniałą postać – mówiła Barbara Grzegorczyk, prezes spółki, podczas uroczystości nadania imienia zorganizowanej w Domu Zdrojowym.
Pan Florian od blisko 70 lat mieszka w Poznaniu. Z tego miasta pierwszy raz przyjechał do Szczawna-Zdroju na kurację. – To było w 1965 roku. Dostałem skierowanie i przyjechałem. Pamiętam, że wysiadłem wtedy na nieczynnej już od lat stacji kolejowej w Szczawnie-Zdroju – wspomina wyjątkowy kuracjusz. Wyjaśnia, że później był już w naszym uzdrowisku co roku. Jeśli nawet nie dostawał skierowania na kurację, to sam opłacał sobie pełne koszty pobytu.
– Nie wyobrażałem sobie innej sytuacji. Bo muszę podkreślić, że jest tutaj doskonała woda mineralna Dąbrówka, która po prostu dokonała cudu. Zawsze ją tu piję. Dzięki niej skończyło się u mnie na operacji w 1964 roku. Od tamtej pory chodzę regularnie do urologa i nie ma żadnego problemu. Nie ma piasku, ani kamieni – zapewnia Florian Piechowiak.
Podkreśla, że Szczawno-Zdrój od samego początku zachwyciło go nie tylko wspaniałymi wodami, ale też panującym tu klimatem, warunkami i towarzystwem. Zresztą on sam też ma spory wpływ na panującą w uzdrowisku atmosferę. Podczas pobytów na leczeniu daje bowiem wspaniałe koncerty, przyciągające masę słuchaczy. Pan Florian gra znakomicie na fortepianie. Wykonuje dziesiątki utworów wybitnych kompozytorów. Co prawda bowiem przepracował 40 lat w Dyrekcji Lasów Państwowych, ale niemal od zawsze jego wielką pasją była muzyka. W 1944 roku zaczął uczyć się gry na pianinie, zdobył wykształcenie muzyczne i sam uczy muzyki (gry na pianinie, akordeonie i skrzypcach). – Lubię operę, operetkę, klasykę, jazz. Teraz pojawiło się szalenie dużo innych rodzajów muzyki, ale nie zajmuję się nimi – wyjaśnia.
Florian Piechowiak ma się znakomicie. Kiedy po raz pierwszy przyjechał do Szczawna-Zdroju miał 33 lata. Łatwo zatem wyliczyć ile lat ma teraz. Ale cały czas tryska energią i zachwyca erudycją. – Czuję się znakomicie. Pomimo dziewięćdziesiątki na karku przyjechałem z Poznania na uroczystość samochodem – mówi. Wyjaśnia, że receptą na długie życie w dobrej dyspozycji jest między innymi spora ilość zajęć i radość. – Oczywiście, także zdrowy tryb życia. Czegoś co mi smakuje, ale nie jest wskazane, nawet nie ruszam – tłumaczy.
Oczywiście podczas uroczystości nadania imienia instrumentowi w Domu Zdrojowym także dał koncert. Zaczął od utworów Henryka Wieniawskiego. Płynęły piękne dźwięki, a Florian Piechowiak zachęcał słuchaczy do śpiewania. – To, że na moje koncerty przychodzą tłumy to nie jest moja zasługa, ale pięknych melodii – stwierdził skromnie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto