Samotnie spacerujące dziecko zauważyli dzielnicowi Ołbina.
Chłopiec powiedział im, że ma 5 lat i sam musi się sobą zajmować, bo jego mamy od kilku dni nie ma w domu. Mówił, że sam sobie przygotowuje jedzenie, sam się myje i nie wie, gdzie jest jego mama, a następnie zaprowadził policjantów do mieszkania. Nie było w nim nikogo, ale był spory zapas narkotyków.
Na szafkach, przy których chłopiec twierdził, że przygotowuje sobie posiłki, znajdowały się opakowania z narkotykami oraz strzykawki do ich zażywania. Policjanci znaleźli też woreczki z nielegalnymi substancjami schowane w lodówce - mówi sierż. szt. Krzysztof Marcjan z wrocławskiej policji.
Policjanci wezwali karetkę pogotowia, aby sprawdzić czy 5-latek nie potrzebuje pomocy medycznej. Do mieszkania przyjechała też babcia chłopca, która twierdziła, że opiekuje się jego 10-letnią siostrą, a druga babcia 15-letnią. Według relacji babci, jej córka, a matka malucha, miała zajmować się tylko nim, ale nie było jej w mieszkaniu ani w jego okolicach.
Kobieta wróciła dopiero po kilku godzinach. Twierdziła, że opiekuje się swoim synem, wyszła z mieszkania rano i straciła poczucie czasu. Okazało się też, że jest poszukiwana. Została zatrzymana i usłyszała zarzuty m.in. narażenia swojego dziecka na utratę życia i zdrowia. Policjanci zabezpieczyli łącznie ponad 100 porcji handlowych amfetaminy, która znajdowała się w mieszkaniu. 37-latce grozi nawet 5 lat więzienia.
5-latek trafił pod opiekę do placówki opiekuńczej. O jego przyszłości zdecyduje sąd rodzinny.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?