18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To wreszcie ile pracuje Szełemej?

PG
Wokół tego, jak pracuje Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, urosły już legendy. – Ponoć przychodzi do pracy o szóstej, a wychodzi przed północą – mówi nam jedna z mieszkanek Wałbrzycha. Postanowiliśmy to sprawdzić.

No i pierwsze sprostowania. Pracę zaczyna po godz. 7.
– Wstaję o g. 6.10. Czy to tak wcześnie? Szkoda mi czasu na wylegiwanie się – mówi prezydent. Nie kryje, że trochę cierpi na tym jego życie prywatne, ale pracy ma tyle, że na razie nie wie, jak to pogodzić. O g. 6.45 zjada lekkie śniadanie, a około g. 7 jest w pracy. Z ratusza wychodzi przeważnie około g. 16. – Jadę do domu na obiad, a później czeka mnie jeszcze druga zmiana – tłumaczy.
W piątek (26 sierpnia) był już o g. 7 na placu budowy Parku Wielokulturowego Stara Kopalnia. – Jest nieźle, roboty idą tam pełną parą – stwierdził zadowolony. Dodawał, że lubi po gospodarsku, wszystkiego sam dopatrzeć. Do tego stopnia, że jadąc z budowy do ratusza, około g. 7.20 zatrzymał się na ul. Wysockiego, w okolicach placu Grunwaldzkiego, gdzie dwaj pracownicy sprzątali chodniki. – Panowie powinniście chyba bez problemu posprzątać śmieci i powycinać trawy od tego miejsca do tego – wskazywał. – Za kilka godzin przyjdę sprawdzić – dodał na odchodne i popędził do magistratu. Na piechotę, bo wcześniej odesłał kierowcę. Tempa w jakim przemierzył ten odcinek, pomimo panującego od rana upału nie powstydziłby się jednak nasz mistrz olimpijski, Robert Korzeniowski. Po drodze prezydenta witali mieszkańcy. Podchodzili, pytali o różne rzeczy, pozdrawiali.
„Miło mi pana widzieć” – mówił między innymi jakiś lekko wymięty jegomość. „Tak trzymać” – wołał do Szełemeja.
Prezydent po chwili wbiegał już po schodach i do gabinetu, gdzie czekała na niego pracownica Wydziału Ochrony Środowiska. Wyjaśniła szybko kilka spraw, które były do załatwienia (dotyczących wycinki drzew) i poszła, a prezydent zaczął przyjmowanie mieszkańców.
– Przyszliśmy, bo robi to codziennie i można się do niego dostać. Za poprzedniej władzy było to bardzo trudne – mówili czekający w korytarzu ludzie. Najpierw o pomoc poprosiła pani, która mieszka z mężem i dzieckiem w mieszkaniu przebywającej za granicą siostry, ale ta wraca do kraju i oni nie mają gdzie się podziać, następny w kolejce był mężczyzna, któremu grozi eksmisja, a po nim bezdomny od dwóch lat młody człowiek.
Następnie mieszkaniec dzielnicy Biały Kamień skarżący się na jakość wody w kranach. Później starsza pani chcąca zamienić mieszkanie na większe i kobieta, która chciałaby rozliczyć swój dług za wodę, pieniędzmi, które ma jej zwrócić za wymianę okien MZB.
– Prawie sto procent spraw, to problemy mieszkaniowe. Niestety, to bolączka Wałbrzycha – wyjaśniał Roman Szełemej.
Sprawy zostały skierowane do odpowiednich wydziałów. Wszystko w ekspresowym tempie, bo już o g. 9 miał zaplanowaną w gimnazjum na ul. Limanowskiego konferencję z dyrektorami placówek oświatowych. Wręczył tam przy okazji nominacje na stopień nauczyciela mianowanego 14 pedagogom, po czym przedstawił swoje oczekiwania i plany związane z oświatą. Dał przy okazji mały wykład o gospodarności.
– Trzeba oszczędzać i wydawać pieniądze racjonalnie. Ja nie mam już trzech zastępców, kancelarii i rzecznika – mówił. – Jesteście przyzwyczajeni do biedy, ale nie znaczy, że tak musi być – apelował prezydent do dyrektorów. Roman Szełemej nie czekał już do końca konferencji, pognał do urzędu. Na piechotę. I znowu były pozdrowienia od mieszkańców.
Ludzie kłaniają mu się na ulicy jak dobrzy znajomi. W Rynku prezydent przywitał się z kilkoma osobami siedzącymi na ławeczkach. – Wczoraj też pani tu była – powiedział do jednej z kobiet. – Rzeczywiście. Zapamiętał pan – odparła zdziwiona starsza pani. Te pogaduszki odbywały się jednak w biegu, bo za chwilę prezydent przyjmował już kolejnych interesantów w ratuszu. I znowu były trzy sprawy związane z mieszkaniami. Przyjął tym razem tylko trzy osoby, bo w sekretariacie czekali już skarbniczka i kierownik wydziału edukacji i sportu. Zjadł też w międzyczasie drugie śniadanie.
Rozmowa z urzędnikami trwała krótko, bo o g. 11 prezydent miał zaplanowane spotkanie z przedstawicielami banku. Po podpisaniu umowy i krótkiej rozmowie Szełemej zakomunikował, że musi bankowców zostawić w towarzystwie wiceprezydenta. Sam poszedł sprawdzić, jakie są efekty sprzątania na ul. Wysockiego. Stamtąd szybko wracał na spotkanie z przedstawicielami WORD-u i komendantem straży miejskiej. Wszystko w pełnym biegu.
Z przedstawicielami WORD-u dogadywali się w sprawie fotoradaru i rozbudowania miasteczka ruchu drogowego. Do rozmów mają wrócić, a Szełemej wrócił do gabinetu, przyjąć kolejnych, dwóch wałbrzyszan z problemami mieszkaniowymi. Była g. 13, a kwadrans po 13. gościł już w gabinecie przedstawiciela Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej.
– Oczekuję, że pomożecie nam w przyciągnięciu turystów do Wałbrzycha, tak żeby miasto nie kojarzyło się tylko z zamkiem Książ – mówił.
Po przedstawicielu organizacji turystycznej do gabinetu wszedł dyrektor Teatru Laki i Aktora, a po chwili wałbrzyszanka, mająca oczywiście problem z mieszkaniem, a właściwie jego brakiem.
– Bardzo przepraszam, że musiała Pani tak długo czekać i dziękuje za cierpliwość – powiedział na przywitanie Roman Szełemej.
Kiedy wyszła, było około g. 15. Prezydent krótko porozmawiał jeszcze z adwokatem, ze skarbniczką gminy. O g. 15.20 pojechał na nagranie do lokalnej telewizji. Około 16 miał być w domu na obiedzie. Czasu na odpoczynek jednak nie miał zbyt wiele, bo na g. 19 musiał jechać na koncert do Książa, a o g. 21.30 miał tam wręczać nagrody zwycięzcom festiwalu filmowego.

Artykuł otworzył cykl w Panoramie Wałbrzyskiej, pod hasłem Dzień z życia. We najnowszym wydaniu możecie przeczytać o pracy Roberta Ławskiego, starosty wałbrzyskiego. Za tydzień - kolejny Dzień z życia...

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto