Wszystko zaczęło się od apelu Ryszarda Nowaka ze Szklarskiej Poręby, prezesa Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami. To on żądał odwołania koncertu Dody.
- Jedni dzwonią z poparciem i gratulują, że postawiłem się Dodzie, a inni pytają o sekty. Ratujcie! - błaga nas radny z Wałbrzycha. To my napisaliśmy bowiem o pomyśle bojkotu.
Ryszard Nowak, ten od sekt, twierdził, że koncert nie może się odbyć dla dobra mieszkańców. - Obawiamy się, że bluźniercza Doda podczas koncertu będzie obrażała i kpiła z uczuć religijnych - argumentował.
Ryszard Nowak z Wałbrzycha miał nawet zamiar wybrać się na koncert, ale pomyślał, że z tym imieniem i nazwiskiem mogłoby to być ryzykowne. - Ja do pani Dody nic nie mam. Zapraszam ją na koncert do Wałbrzycha, do dzielnicy Biały Kamień. Jeśli będzie charytatywny, bo nas na nią nie stać - mówi Nowak z Wałbrzycha.
Jednak i on jest sprawcą wielu nieporozumień. Kiedy półtora roku temu w jego biurze mieszkało kilka kobiet z dziećmi, które zostały wyrzucone z nielegalnie zajmowanych mieszkań, wiele osób, chcąc skomentować sprawę lub po prostu powiedzieć: Co ty Rysiek robisz? dzwoniło do Ryszarda Nowaka, starosty z Ząbkowic Śląskich.
- Moje bardzo popularne imię i nazwisko rodzi wiele śmiesznych sytuacji, ale ma też jedną zaletę. Jak coś przeskrobię, zawsze mogę powiedzieć, że to nie ja, lecz inny Ryszard Nowak - śmieje się starosta.
Nowak ze Szklarskiej Poręby, ten od sekt, też jest bardzo często mylony. Najczęściej z radnym z Wałbrzycha.
- Często odbieram telefon i słyszę w słuchawce: Cześć Rysiu, co tam słuchać? Kiedy odpowiadam -Dzień dobry-, rozmówca wpada w konsternację. Niedawno spotkała go zabawna sytuacja. - Spotkałem swoją ciocię, która już z daleka krzyczała do mnie oburzona: Czyś ty już całkiem zwariował?! Przystanki sprzątasz, i to w Wałbrzychu? Musiałam jej tłumaczyć, że to ktoś zupełnie inny. Nie chciała uwierzyć - opowiada Ryszard Nowak ze Szklarskiej Poręby.
Przyznaje, że śledzi poczynania radnego Nowaka z Wałbrzycha. - Nie chcę być zaskoczony, gdy ktoś każe mi się tłumaczyć z jakiegoś pomysłu - żartuje.
Znane nazwisko nie zawsze jednak jest utrapieniem. Wystarczy wspomnieć o bliżej nieznanych Łukaszu Tusku i Michale Marcinkiewiczu, którzy zostali wybrani do Sejmu.
Więcej o problemach Dolnoślązaków z popularnymi nazwiskami przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Polski-Gazety Wrocławskiej.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?