Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turyści błądzą w Sudetach

Paweł Gołębiowski
Jacek Pielich martwi się, że PTTK nie ma pieniędzy na znaki
Jacek Pielich martwi się, że PTTK nie ma pieniędzy na znaki Dariusz Gdesz
Turyści odwiedzający Sudety w rejonie Wałbrzycha coraz częściej błądzą w górach. Szlaki są bowiem kiepsko oznakowane, a każde skrzyżowanie to zagadka: którą drogą pójść, bo kierunkowskazów nie ma.

Sprawę skomplikowała dodatkowo zima. Po mokrych i wietrznych dniach zniszczona została spora część tablic i drzew, na których znajdowały się informacje o tym, jak dotrzeć do celu wędrówki.

Bałagan w oznakowaniu denerwuje zwłaszcza przyjezdnych. Beata Nawrocka przyjechała do Szczawna-Zdroju z mężem, by odwiedzić znajomych.

- W przewodnikach przeczytaliśmy, że te tereny są bardzo ładne. Postanowiliśmy się wybrać na wycieczkę, ale pobłądziliśmy w lesie - opowiada. I tłumaczy, że wszystko przez źle oznakowane szlaki. - Czasem na przestrzeni kilkuset metrów ciężko znaleźć informację, jakim szlakiem się podąża, a na krzyżówkach trzeba mieć język za przewodnika i pytać tych, którzy góry znają - dodaje.

Ta sytuacja szybko się nie zmieni, bo na nowe oznakowanie brakuje pieniędzy. - W ubiegłym roku za środki, które przekazało nam Ministerstwa Infrastruktury, mogliśmy oznakować tylko 68 km szlaków, a powinniśmy ponad 200 km - mówi Jacek Pielich, wiceprezes wałbrzyskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.

Wyjaśnia, że oznakowanie powinno być całkowicie odnawiane w ciągu trzech lat. To jednak tylko teoria.

- Brakuje na to pieniędzy i podobna sytuacja jest w całym kraju, ale w górach brak oznakowania szlaków jest szczególnie niebezpieczny - dodaje Pielich. Dlatego PTTK stara się również zdobyć środki od gmin. Nie jest to jednak łatwe. Chociaż np. gmina Szczawno-Zdrój dała towarzystwu pieniądze, za które oznakowali dodatkowo 33 km szlaków.

- Przekazaliśmy ok. 10 tys. zł - wylicza Lesław Janiszewski ze szczawieńskiego urzędu miejskiego, który współpracuje z PTTK już od dłuższego czasu. - Wspierając ich, robimy to również dla siebie. Przyjeżdżają do nas przecież turyści, którzy muszą mieć zapewnione odpowiednie warunki - dodaje.
Do tej pory żadnej kwoty nie przekazał Wałbrzych, który oficjalnie stawia na turystykę. - Chcemy to zrobić. Zastanawiamy się, skąd wygospodarować na to środki - wyjaśnia Ewa Frąckowiak, rzeczniczka urzędu miejskiego.

Współpraca: MM

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto