Twierdza niezdobyta

Średniowieczny zamek jest magnesem dla zwiedzających

W drugiej połowie trzynastego stulecia na wzgórzu powstał dwór myśliwski. Zbudował go książę piastowski Bolesław II Rogatka, zwany także Łysym. Dwór umocnił i rozbudował później jego potomek, Bolko Surowy. W takiej formie gród pozostał do lat pięćdziesiątych XIV wieku. Wówczas Bolko II Mały stworzył z grodu kamienną warownię. Po śmierci księcia jego żona oddała Chojnik we władanie rycerzowi Gotschaffowi, który był założycielem jednej z najpotężniejszych rodzin szlacheckich na Śląsku.
Twierdza znana jest z tego, że nigdy nie została zdobyta przez wroga. Ani wojny husyckie, ani najazdy Szwedów podczas wojny trzydziestoletniej nie doprowadziły do jej upadku.
Co nie udało się wojskom, udało się pogodzie. Ostatniego dnia sierpnia 1675 r. nad warownią rozpętała się potężna burza, piorun uderzył w zamek. Ogień doszczętnie strawił całe zabudowania, pozostawiając jedynie zgliszcza. Nie podjęto się już odbudowy i ruiny zamku opustoszały.
Z Chojnikiem wiąże się też ciekawa legenda. Otóż żyła sobie pewna piękna księżniczka imieniem Kunegunda. Była jednak bardzo kapryśna i nie chciała oddać ręki pierwszemu lepszemu. Wymyśliła, że jej wybranek powinien przejechać konno, w zbroi, wokół murów obronnych twierdzy. Przez lata nikomu to się nie udawało i śmiałkowie ginęli w przepaści. Pojawił się w końcu krakowski rycerz, który od razu wpadł w oko księżniczce. Chciała nawet, żeby zrezygnował z próby, ten jednak postanowił objechać twierdzę. Po wykonaniu zadania odjechał jednak w siną dal. Kunegunda z rozpaczy rzuciła się w przepaść. Do dziś na jednej ze skał, u stóp wysokiej zamkowej wieży, widoczne są dwa regularne, dość spore wgłębienia. Wtajemniczeni twierdzą, że to ślady po pośladkach, na które spadła starzejąca się i coraz bardziej korpulentna księżniczka.
Dziś w twierdzy działa Bractwo Rycerskie. Powstało na początku lat dziewięćdziesiątych. Od 1991 roku organizuje turniej o „Złoty bełt zamku Chojnik”. Jest to obecnie drugi najstarszy cyklicznie rozgrywany turniej w Polsce. •

Trasą na zamek
Na zamek najłatwiej dojść z Sobieszowa. Do dyspozycji są trzy szlaki. Najłatwiejszy to czerwony, lecz godny polecenia jest czarny, prowadzący przez Zbójeckie Skały lub zielony przez Piekielną Dolinę. Na górze działa schronisko i restauracja. Bilety wstępu na zamek kupimy w cenie
3 i 1,5 zł (ulgowy).