Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ułani na Hubertusie (ZDJĘCIA)

Katarzyna Kijakowska
Hubertus oleśnickich ułanów odbył się w tym roku w Brzezince
Hubertus oleśnickich ułanów odbył się w tym roku w Brzezince fot. Grzegorz Kijakowski
Łączy ich jedno. To miłość do polskiej historii i jazdy konnej. Ułani ze Stowarzyszenia Kawaleryjskiego im. 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich i ich przyjaciele spotkali się w niedzielę na tradycyjnym Hubertusie.

Był przejazd leśnymi duktami, śpiewy, pokaz musztry kawaleryjskiej, staropolskie jadło i oczywiście łapanie lisa, który w tym roku był lisem bolszewickim. - Stowarzyszenie Ułanów przyjęło nazwę 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich, ponieważ Wrocław po II wojnie światowej stał się miastem, gdzie przesiedlono największą liczbę mieszkańców Lwowa w tym również polskich oficerów i ich rodziny - tłumaczy Adrian Jakubowski, jeden z ułanów.

Członkowie stowarzyszenia to bez wątpienia ludzie z pasją. Na ich czele stoi Andrzej Kotowski, jeden z inicjatorów jego powstania. - Każdy, kto do nas trafia musi kochać historię, jazdę konno i, nie ukrywajmy, musi go być stać na takie hobby - mówi. Jednym z takich pasjonatów jest Janusz Gałązka. - To, co robimy poza naszą codzienną pracą, nadaje sens życiu - opowiada oleśniczanin, który wśród kolegów ceniony jest za pogodę ducha, radosny śpiew i wesołe usposobienie . - Tu nie chodzi tylko o dobrą zabawę. My kultywujemy polską tradycję, chcemy ją przekazywać młodemu pokoleniu, dbamy o groby ułanów, szkolimy się w jeździe kawaleryjskiej.

Podczas niedzielnego Hubertusa ułani zadbali o to, by nikt nie narzekał na nudę. Gości częstowano pysznym smalcem z dziczyzny, nalewkami, gorącą grochówką. Były śpiewy z harmonią. Wszystkich gości zaproszono też na przejazd do lasu, gdzie na uczestników zabawy czekała nie lada gratka. Można było, zupełnie bezkarnie, rzucać jajami w uciekającego konno lisa. W tę rolę wcielił się Michał Dardziński.Zabawa była przednia. W wyprawie do lasu i już na miejscu w gospodarstwie państwa Dymińskich w Brzezince, gdzie ułani trzymają swoje konie, uczestnikom Hubertusa towarzyszyli także z krwi i kości ułani pamiętający wojenne czasy. Honorowymi gośćmi imprezy byli panowie Władysław „Felek” Załogowski oraz Adam Gajda, którzy mimo sędziwego wieku chętnie wracali do wspomnień.

Impreza, która trwała do późnej nocy, to tylko jedna z wielu inicjatyw, które podejmują ułani kontynuujący tradycję jazłowieckiego pułku. Już w lutym zapraszają na bal kawaleryjski, potem w lipcu na święto pułkowe.
- Zapraszamy i czekamy na chętnych, którzy chcieliby do nas dołączyć - mówi Adrian Jakubowski. Obecnie grupa liczy kilkanaście osób. Są w niej także dwie panie. To Edyta Palińska i Ag

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto