Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urząd zaczął oszczędzać od najbiedniejszych

siya
Około dwudziestu doręczycieli pracujących w Urzędzie Miejskim w Wałbrzychu ma stracić posady.

- Zmieniła się ustawa o finansach, budżet musi być zrównoważony, a na samorząd nakłada się coraz więcej obowiązków. Stąd konieczna była decyzja o restrukturyzacji - mówi Piotr Kruczkowski, prezydent Wałbrzycha.
Plan oszczędnościowy jest rozbudowany i ma dotknąć wszystkie wydziały. Zamiast nich powstaną biura i referaty. Część zadań ma być też przeniesionych z Urzędu Miejskiego do innych jednostek (monitoringiem zajmie się Straż Miejska, świadczeniami alimentacyjnymi i m.in. stypendiami - Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej).

Powstanie też nowa jednostka, która będzie się zajmować porządkiem w mieście i drogami gminnymi. Zakład Drogowy i Utrzymania Dróg zostanie utworzony z połączenia Zarządu Dróg i Komunikacji i Wałbrzyskiego Centrum Zatrudnienia Socjalnego.

Najbardziej dotkliwe są jednak zwolnienia. Te już dotknęły dużą grupę doręczycieli. Pracę ma stracić 20 osób. - Zarabiamy grosze, roznosimy tysiące ulotek, również w czasie kampanii, a teraz po wyborach tak się nas traktuje - mówi jeden z doręczycieli. Ich zarobki sięgają około 1200 zł (średnie zarobki w urzędzie to około 2800 zł brutto). Duża część doręczycieli, to osoby po 50. Przyznają, że trudno im będzie znaleźć nowe zajęcie.

Magdalena Kocur, sekretarz w Urzędzie Miejskim w Wałbrzychu przekonuje, że zwolnienia doręczycieli były konieczne, bo urząd musi oszczędzać. - Kiedy zatrudnialiśmy doręczycieli, oszczędności, w porównaniu do kosztów usług świadczonych przez pocztę, sięgały 50 proc. Dziś możemy wynegocjować takie ceny, które są bardziej korzystne - tłumaczy sekretarz. Szacuje, że rocznie urząd oszczędzi na zmianie sposobu doręczania przesyłek około 100-200 tys. zł. - Oprócz poczty, na rynku są inne firmy, które oferują niższe ceny - tłumaczy sekretarz.

W sumie różne zmiany w zatrudnieniu dotyczą aż osiemdziesięciu osób. W przypadku 34 osób, etaty będą przesunięte, lub zmieni się zakres obowiązków i warunki zatrudnienia. Około 50 osób zostanie zwolnionych.

Czy oszczędności dotkną bezpośrednio prezydenta i jego zastępców? - Nie będziemy zmniejszać liczby zastępców - mówi Piotr Kruczkowski, prezydent miasta. Nie ma też mowy, żeby zmniejszone zostały zarobki. Ale z taką propozycją zamierza wystąpić opozycja w mieście.
- Zastanawiamy się nad złożeniem wniosku o obniżenie pensji pana prezydenta - mówi Mirosław Lubiński, radny Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto