Zabytkowa aleja kasztanowców w Wałbrzychu rozpoczyna się przy powiatowej drodze 35 i ciągnie się na tyłach zabudowań przypisanych do ulic Azaliowej i Jaworowej.
Aleja ta figuruje w Centralnym Rejestrze Form Ochrony Przyrody. Drzewa rosną tuż przy granicy lasu na wzdłuż ulicy Jaworowej i Azaliowej i później zmieniając kierunek towarzyszą spacerującym aż do ul Wrocławskiej. Rosną tu aż 124 kasztany.
- Niestety, w tej chwili serce się kraje, jak się patrzy na te liście, jest to atak szrotówka kasztanowcowiaczka to jest szkodnik, który grasuje po naszych kasztanowcach od dobrych 10 lat - mówi mieszkanka ul. Jaworowej w Wałbrzychu, która codziennie spaceruje tam z psem. Jak dodaje, można z tym walczyć grabiąc systematycznie liście i stosując chemiczne środki. Oburzona mieszkanka twierdzi, że od lat nikt w tej sprawie palcem nie kiwnął, niestety.
Zdaniem ogrodnika miejskiego Michaela Liguza, nic się nie stało. Jak komentuje, choroba ta tak naprawdę nie niszczy zabytkowych drzew. Przyczyna żółknięcia liści i ich przedwczesnego usychania ogrodnik upatruje w płytkim systemie korzennym. - Dlatego kasztanowce schną - zaznacza Liguz.
Przyznaje jednak, że liście które powinny być zgrabione wokół drzew, zapewne ograniczyłoby atak kasztanowcowiaczka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?