Spis treści
Używana Honda Civic X. Nadwozie/wnętrze
Honda dość często eksperymentuje ze swoimi modelami, a najczęstszą „ofiarą” tych eksperymentów jest Civic. Wystarczy rzut oka na dziesiątą generację, aby dojść do wniosku, że styliści kategorycznie nie chcieli narysować tradycyjnego hatchbacka pokroju VII czy VIII generacji. Zamiast tego mamy bardzo dynamiczną przednią część nadwozia, która nawet w bazowej wersji prezentuje się fenomenalnie – skośne światła podkreślone przez czarny grill z szeroką górną listwą, z ładną sygnaturą LED oraz agresywnie narysowanym zderzakiem. Wszystko jest w miarę spójne do słupka C, bowiem za nim nadwozie nabiera dość nietypowych proporcji.

Tył auta jest nieco podniesiony, wielkie klosze lamp, wstawki w zderzaku udające wylotu powietrza, niewielka i dzielona spojlerem szyba klapy bagażnika, do tego dodatkowy spojler – no sporo się tu dzieje i nie ma tutaj typowych linii hatchbacka. Spoglądając na profil, auto przypomina nieco skróconego sedana, może coś a’la liftback, fastback… trudno to jednoznacznie sklasyfikować. Przypomina mi to nieco Opla Signum. Czy to prezentuje się ładnie? Nie jestem pewny, choć trzeba przyznać, że w odpowiedniej wersji Civic X naprawdę cieszy oko. Jeśli ktoś niespecjalnie może się przekonać do tego nadwozia, może poszukać odmiany sedan, która ma już zdecydowanie bardziej spójne proporcje. Na niektórych rynkach była także wersja coupe i ona prezentuje się rewelacyjnie.

Specyficzny klimat nadwozia kontynuowany jest we wnętrzu. Tutaj również nie ma miejsca na sztampowe linie i standardowe rozwiązania. Wystarczy rzut oka na zegary, a raczej duży ekran w środkowej części i dwa mniejsze wskaźniki po bokach. Wygląda to dość futurystycznie, ale pasuje do charakteru samochodu. Konsola środkowa również jest nietypowa, ma dzielony podłokietnik, głęboko osadzony uchwyt na kubek oraz dość szeroką konsolę centralną ze schowkiem na smartfona i drobiazgi. Wyżej mamy panel do sterowania klimatyzacją, nawiewami czy podgrzewanymi fotelami, zaś nad nim umieszczono ekran systemu inforozrywki. Sporo tu niestandardowych rozwiązań, choć wbrew pozorom, ergonomia i funkcjonalność stoją na wysokim poziomie. Miejsca na kanapie jest sporo. Przestrzeni na nogi nie brakuje, nad głową jest już nieco gorzej. Przeszkadza również wysoki tunel środkowy. Bagażnik w wersji hatchback ma 420/1209 litrów pojemności.
Używana Honda Civic X. Silniki/układ napędowy
Japońscy producenci nigdy nie rozpieszczali szeroką ofertą silnikową i Honda Civic X nie jest tutaj wyjątkiem. Podstawą jest silnik 1.0 VTEC Turbo o mocy 129 KM (126 KM po 2019) i momencie obrotowym 200 Nm, który jest propozycją głównie dla tych, którzy rzadko opuszczają miasto i nie przejmują się przeciętną kulturą pracy trzycylindrowej jednostki. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w tym wariancie zajmuje 10,4 sekundy, a średnie spalanie to przyzwoite 4,8 l/100 km. O wiele ciekawszą alternatywą jest silnik 1.5 VTEC Turbo, który oferuje 182 KM oraz 240 Nm i zapewnia sporo frajdy z jazdy. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 8,2 sekundy, a prędkość maksymalna to 218 km/h. Silnik ten może być łączony z automatyczną skrzynią CVT, która odbiera sporo przyjemności z jazdy i jest to jeden z nielicznych przypadków, w którym polecam manualną przekładnię.

Alternatywą jest jeszcze silnik wysokoprężny 1.6 i-DTEC o mocy 120 KM i momencie obrotowym 300 Nm. Osiągi są podobne, jak w bazowej wersji benzynowej tj. 10,4 sekundy w sprincie do setki i 207 km/h prędkości maksymalnej, ale spalanie jest niższe o około litr – średnio 3,7 l/100km. Na szczęście nie zabrakło wersji Type R. W tej generacji napędza ją dwulitrowy turbodoładowany silnik o mocy 320 KM i momencie obrotowym 400 Nm. Ponad 300 KM na przednim napędzie w aucie kompaktowym? Jeśli ktoś lubi tak absurdalne parametry na pewno się nie zawiedzie. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 5,8 sekundy a prędkość maksymalna to 270 km/h.
Używana Honda Civic X. Typowe usterki/sytuacja rynkowa
Niektórzy właściciele Civica skarżyli się na piszczące hamulce. Mówi się, że Honda była świadoma problemu i opracowała jego rozwiązanie, dlatego warto pamiętać, aby zwrócić na to uwagę podczas jazdy testowej. Opłaca się również dokładnie sprawdzić elektrykę, ponieważ niektórzy właściciele skarżyli się na problemy np. z szybami, sterowaniem klimatyzacją itp. Warto także rzucić okiem na lakier, który jest dość delikatny oraz światła, które czasami przysparzają problemów. W modelach od początku produkcji do 5 marca 2019 roku pojawiały się także problemy z pompą paliwową. Przeprowadzono akcję serwisową polegającą na wymianie całego modułu.
W dniu publikacji na popularnym serwisie z ogłoszeniami widocznych było około 230 ogłoszeń dotyczących Hondy Civic X. Przykładowo model z 2018 roku w wersji Elegance z silnikiem 1.5 VTEC Turbo i przebiegiem 65 000 kilometrów to koszt około 95 000 złotych. Za topową wersję Type R z przebiegiem około 40 000 kilometrów z 2018 roku trzeba zapłacić około 150 000 złotych.
Używana Honda Civic X. Podsumowanie

Szukający nieoczywistej propozycji w segmencie C nie mają łatwego życia. Jeśli ktoś nie chce jeździć Golfem lub Focusem, ma niewielki wybór. Na szczęście Honda Civic X jest w stanie połączyć potrzebę ciekawego wyglądu i wnętrza z praktycznością, ergonomią i niskim zużyciem paliwa. Wersja 182-konna zapewni sporo przyjemności z jazdy, a dla miłośników radykalnych rozwiązań jest wariant Type R. Ceny są wysokie, ale w zamian dostajemy niezawodność i solidne wykonanie.