Nowy rok powitamy tradycyjnie lampką szampana lub wina musującego. Pod tym względem najbardziej oryginalni będą mieszkańcy Jedliny-Zdroju.
W uzdrowisku toast za pomyślność w 2010 roku zostanie wzniesiony własnym winem o nazwie Charlotta (od imienia małżonki założyciela uzdrowiska).
Trunek nie powstał jednak z owoców hodowanych w okolicznych sadach. Wyprodukowano go we Francji z winorośli uprawianych w winnicach koło Bordeaux. Inicjatorem przedsięwzięcia było Stowarzyszenie Miłośników Jedliny-Zdroju.
- W ubiegłym roku gościliśmy delegację z Danii, która obdarowała nas butelkami francuskiego wina z etykietą własnego miasta - wyjaśnia Romuald Wysocki, prezes stowarzyszenia.- Uznaliśmy, że takie gadżety promocyjne to świetna reklama miasta i podchwyciliśmy ten pomysł.
Sprowadzenie dobrego, wytrawnego wina do Polski stowarzyszenie zleciło dużemu importerowi z kraju. To on załatwił formalności dotyczące między innymi umieszczenia na butelkach znaków akcyzy. Do Jedliny-Zdroju trafiło 1200 butelek trunku. Partia została podzielona na trzy części: dla stowarzyszenia, pałacu w Jedlince oraz powstającego hotelu Moniuszko. Stowarzyszenie ma w planach kontynuowanie przedsięwzięcia. W kolejnych latach będą się zmieniały etykiety.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
