18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W powiecie brakuje mieszkań socjalnych

M.Ziółkowska-Wnuk, współpraca: Patryk Drabek
Do końca maja w budynku po byłej noclegowni PKP w Łazach powstaną nowe lokale socjalne. Mieszkania przypadną rodzinom z wyrokami eksmisyjnymi
Do końca maja w budynku po byłej noclegowni PKP w Łazach powstaną nowe lokale socjalne. Mieszkania przypadną rodzinom z wyrokami eksmisyjnymi Fot. M.Ziółkowska-Wnuk
Gminy i spółdzielnie mają problemy z dłużnikami, których przybywa z każdym miesiącem. W tym przypadku nie pomagają egzekucje komornicze, ani też wyroki eksmisyjne. W powiecie brakuje mieszkań socjalnych, a ściągalność długów jest znikoma

Eksmisja to jedyna możliwość na pozbycie się z mieszkania lokatora zalegającego z opłatami. Niestety od wielu lat w gminach brakuje mieszkań socjalnych, gdzie można by wyeksmitować takich delikwentów.

W walce z dłużnikami nie pomagają więc egzekucje komornicze, bo w wielu przypadkach ściągalność jest niemożliwa. Dlatego też zadłużonych lokatorów w spółdzielniach przybywa.

- Na chwilę obecną zadłużenie czynszowe w naszej spółdzielni wynosi 3 mln 194 tys. zł. Kwota ta, tak jak liczba rodzin zadłużonych wciąż się zmienia. Zaległości czynszowe ma 3 tys. 308 członków spółdzielni - tłumaczy Ryszard Miszczyk, wiceprezes ds. eksploatacji i inwestycji SM "Zawiercie". - Jak wiadomo sytuacja w samym Zawierciu jest ciężka. Mamy duże bezrobocie i wiele rodzin ma problemy finansowe, ale droga do ich eksmisji jest naprawdę daleka. Każda osoba zadłużona traktowana jest indywidualnie. Sprawdzamy możliwość spłaty zadłużenia i rozkładamy je na raty - dodaje.

Na liście dłużników w Spółdzielni Mieszkaniowej "Zawiercie" najwięcej jest rodzin, które zalegają z opłatami nie dłużej niż miesiąc. Takich osób jest aż 1355. Ich zadłużenie sięga 290 tys. 479 zł. Największy dług wobec spółdzielni mają natomiast osoby, które zalegają z opłatami już ponad miesiąc. Rodzin tych jest 1246, ale dług ich to niebagatelne 622 tys. 473 zł. Nie wszyscy dłużnicy starają się spłacić swój dług. Są jednak i tacy, którzy po jednej rozmowie z zarządcą lokalu decydują się na podpisanie ugody. - Czasem wystarczy rozmowa i osoba zalegająca z czynszem decyduje się na spłatę zadłużenia. Niestety są i takie przypadki, gdzie nie pomaga nawet egzekucja komornicza. Na szczęście poprawiła się w gminie sytuacja z mieszkaniami komunalnymi - dodaje Ryszard Miszczyk.

W ubiegłym roku 30 rodzin z wyrokiem eksmisyjnym otrzymało lokal zastępczy. W tym roku gmina, na realizację wyroków przeznaczyła już 13 lokali socjalnych. To jednak kropla w morzu potrzeb, gdyż na realizację wyroków sądowych czeka, aż 169 rodzin.

Problem z dłużnikami mają także inne gminy powiatu zawierciańskiego.

- Osoby zalegające z czynszem możemy podzielić na dwie grupy. Jedną z nich są rodziny, od których jest bardzo trudno wyegzekwować należności. Takich w naszych zasobach mamy około pięciu. Ich dług to kwota rzędu 7 - 8 tys. zł. Drugą grupą są rodziny, które choć zalegają z czynszem, to starają się zadłużenie spłacić. Rozmawiamy z nimi, rozkładamy ich zaległości na raty. Widać, że osobom tym mimo trudności finansowych zależy na tym, aby nie mieć wobec gminy długu. Tak więc na chwilę obecną na 130 lokatorów mieszkań komunalnych, tylko część z nich nie ma problemu z uregulowaniem długu - wyjaśnia Andrzej Mikulski, burmistrz Ogrodzieńca.

Trudno jednak nazwać kogoś dłużnikiem, gdy jego zaległości sięgają 70 zł. Są jednak przypadki gdy zaległości sięgają kilkunastu tysięcy złotych i od lat ich wyegzekwowanie jest niemożliwe.

Tak jest m.in. w przypadku Spółdzielni Mieszkaniowej "Poręba". - Mamy taki sam problem z dłużnikami jak inne spółdzielnie - mówi Zdzisław Neszczyński, prezes SM "Poręba". - W wielu przypadkach nie pomagają egzekucje komornicze, ani wyroki eksmisyjne. U nas tak naprawdę jest tylko, a może aż jedenaście zadłużonych rodzin. To one w głównej mierze spowodowały, że zaległości czynszowe sięgają 300 tys. zł.

Podobnie jest w Pilicy. Tam zadłużenie z tytułu opłaty czynszowej sięga 23 tys. zł.

- W swoich zasobach posiadamy 92 lokale komunalne i tak naprawdę zaległości czynszowe ma 11 rodzin. Są to osoby, które od lat nie regulują opłat i zapewne nigdy nie będą. Niestety nie możemy wyrzucić ich na bruk. Nie ma dla nich lokali zastępczych - zaznacza Adam Rozlach, dyrektor Zakładu Usług Wodnych i Komunalnych w Pilicy.

Swoich dłużników mają również zarządcy wspólnot mieszkaniowych. - Zarządzamy 11 wspólnotami mieszkaniowymi i muszę przyznać, że nie wszędzie mamy dłużników. Staramy się jednak egzekwować należności. Droga jest długa, ale w wielu przypadkach udaje nam się sprawę rozwiązać. W ostateczności jednak, gdy osoba jest niewypłacalna przejmujemy mieszkanie i wystawiamy je na sprzedaż. Do tej pory sprzedaliśmy trzy lokale i teraz prowadzone jest postępowanie w przypadku trzech następnych - mówi Dariusz Leski z Lokalnego Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości.

W Łazach z zaległościami czynszowymi lokatorów mieszkań spółdzielczych poradzono sobie całkiem sprawnie. Jeszcze w 2005 roku dług, wliczając w to zaciągnięty kredyt, wynosił prawie pół miliona złotych. Dziś jest to suma oscylująca wokół 150 tys. zł, a zaległości ma około 10 rodzin. Prezes tamtejszej Spółdzielni Mieszkaniowej, Joachim Bojdol podkreśla jednak, że w poczet dłużników zaliczani są nawet ci spółdzielcy, którzy spóźnią się z uregulowaniem czynszu jeden dzień. - A przecież każdemu może się to przydarzyć - wskazuje prezes. - Niestety jest jednak też tak, że przed zapłatą uchylają się osoby, które mają pieniądze. W przypadku dłużników najpierw umawiamy się z nimi na rozmowy. Umożliwiamy rozłożenie długu na raty lub dajemy możliwość odpracowania zaległości czynszowych. Spółdzielca w takich przypadkach wykonuje jakieś roboty budowlane lub sprząta, czyli wykonuje usługi, za które i tak musielibyśmy zapłacić specjalistycznym firmom. Dopiero w ostateczności w grę wchodzi eksmisja i komornik - podkreśla Joachim Bojdol.

Budują socjalne w gminach

Gmina Zawiercie ma w planach budowę trzeciego bloku komunalnego, który powstanie przy ulicy Westerplatte. W ostatnich latach do użytku oddano blok z mieszkaniami socjalnymi przy ulicy Dojazd. Plan budowy lokalu socjalnego realizuje właśnie gmina Łazy. Do końca maja budynek po byłej noclegowni PKP zmieni się w blok z 30 lokalami. Remont będzie kosztował 1 mln 200 tys. zł. 300 tys. zł pochodzi z rezerwy budżetowej, natomiast 490 tys. z fundusze pozyskane z Banku Gospodarstwa Krajowego w Warszawie.

- Do końca maja chcemy oddać do użytku 30 lokali socjalnych, które powstają w budynku po byłej noclegowni PKP. Mieszkania otrzymają rodziny, które mają wyroki eksmisyjne. To powinno na jakiś czas zaspokoić brak mieszkań komunalnych w gminie - wyjaśnia Maciej Kaczyński, burmistrz Łaz.

Mieszkań socjalnych nie brakuje również w gminie Kroczyce. Sześć z nich znajduje się w budynku przy aptece, cztery w Domu Nauczyciela. W tym roku gmina planuje również wykonać termomodernizację budynku po byłej Szkole Podstawowej w Siedliszowicach, gdzie znajdują się trzy lokale komunalne. Fundusze na remont pozyskano m.in. z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. ZM


Lokale socjalne pozyskiwane są w ramach "ruchu ludności"

Ze Zbigniewem Fujakiem, naczelnikiem Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Zawierciu rozmawia Monika Ziółkowska-Wnuk

Jak wygląda sytuacja z eksmisjami w gminie?

Jeżeli ktoś z lokatorów zalega z płatnościami i sprawa trafiła już do sądu, który wydał decyzję o eksmisji z prawem do lokalu socjalnego, to wtedy gmina ma obowiązek zapewnienia takiego lokalu. Wydajemy więc skierowania z wskazaniem takiego lokalu, którym zarządza Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. Warto zaznaczyć, że eksmisje są wykonywane nie tylko z tytułu zalegania z czynszem. Mamy też eksmisje, których przyczyną jest dewastacja mieszkania.

Jak długo oczekuje się na lokal socjalny?

Trudno określić jaki jest okres oczekiwania na lokal socjalny, gdyż jedna osoba czeka na niego pięć miesięcy, a inna pięć lat. U nas najstarszy wyrok niezrealizowany pochodzi z 2005 roku. Okres oczekiwania zależy od ilości lokali socjalnych którymi dysponuje gmina, a także wskazania od administratora, który z wyroków musi zostać zrealizowany jako pierwszy.

Co decyduje o kolejności przyznania lokalu socjalnego?

Lista oczekujących jest bardzo długa, a posiadamy ich naprawdę niewiele. Dlatego przy przydzielaniu kierujemy się różnymi względami.

A jak pozyskujecie lokale?

Wszystkie lokale socjalne pochodzą z naszych zasobów mieszkaniowych i praktycznie pozyskujemy je ze zwolnionych mieszkań komunalnych. Odbywa się to w ramach "ruchu ludności" tzn. pozyskujemy je gdy np. lokator się wyprowadzi, albo umrze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto