W Wałbrzychu dziki wygrały z piłką

- Nie nadążamy z naprawą ogrodzenia, a boisko nadaje się już tylko do kapitalnego remontu - mówi Leszek Nurkiewicz, prezes klubu. - Z pomocą nie kwapi się miejscowe koło łowieckie, więc poprosiliśmy o wsparcie prezydenta miasta oraz starostę. Na razie nie odpowiedzieli na nasze pismo.

Do rozpoczęcia wiosennej rundy rozgrywek piłkarskiej A-klasy pozostały niespełna trzy tygodnie. Tymczasem około 100 zawodników z drużyn seniorów i młodzieżowych Czarnych nie ma gdzie grać i trenować.

Przed podobnym problemem stoi grający w klasie okręgowej Juventur Podzamcze Wałbrzych, który zrzesza ponad 100 piłkarzy. Od kilku miesięcy korzystał z gościnności Czarnych i rozgrywał mecze na ich obiekcie. Boisko przy ul. Blankowej, gdzie grał wcześniej, także wymaga remontu, ale z innych względów.

- Boisko jest niebezpieczne. Zostało zbudowane na gruzowisku ze źle zdrenowaną nawierzchnią - wyjaśnia Sławomir Gromniak, prezes Juventuru.

Decyzją rady miejskiej obiekt Juventuru ma być wyremontowany do końca roku. W budżecie gminy zarezerwowano na ten cel 120 tys. zł. Pomoc w rozwiązaniu problemu Czarnych i Juventuru zadeklarował też Ośrodek Sportu i Rekreacji.

- W najbliższych dniach organizujemy spotkanie przedstawicieli wałbrzyskich klubów piłkarskich - wyjaśnia Mariusz Gawlik, dyrektor OSiR w Wałbrzychu. - Postaramy się osiągnąć na nim porozumienie, by Czarni i Juventur mogli przez pewien czas korzystać z boisk innych klubów.

OSiR ma także wesprzeć Czarnych przy remoncie boiska. Optymistyczne deklaracje składa również prezes gminnej spółki Aqua-Zdrój. Będzie ona zarządzała centrum sportowym, które ma powstać przy ul. Ratuszowej.

- Do końca roku powstaną tu dwa pełnowymiarowe boiska piłkarskie, ze sztuczną i naturalną nawierzchnią - mówi Robert Hadaś, prezes Aqua-Zdrój. - Będą miały niewielkie trybuny i sztuczne oświetlenie. Koszt inwestycji to około 4 mln zł.