W wałbrzyskich kopalniach bywały takie szychty: Zginął, lecz powrócił na przodek!

oprac. PG
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Dariusz Gdesz
Blisko dziesięć lat temu zaprosiliśmy byłych górników do współtworzenia naszego cyklu „To była szychta”. Chodziło o opisanie niezwykłej dniówki w kopalni czy zdarzenia, które zapadło im w pamięć. Kilka takich tekstów opublikowaliśmy wówczas w Panoramie Wałbrzyskiej. Między innymi ten, opowiadający o tym, że nocą na kopalniach działy się różne rzeczy. Bywało, że pod ziemią można było spotkać człowieka, który zginął tam wcześniej w tragicznym wypadku

Noc to czas odpoczynku, w kopalni jednak prac przygotowawczych, naprawy urządzeń. W latach 50. ubiegłego wieku podstawową energią do pracy maszyn i urządzeń było sprężone powietrze.
Pracowaliśmy wtedy w oddziale G – 1 w rejonie „Zamkowej Góry”, szybika 3d i 4d na poz. – 100.
Przekop 4 drążyło PRG (Przedsiębiorstwo Robót Górniczych). W wyrobisku tym, w tajemniczych okolicznościach, zginął górnik. Wstrzymano drążenie, załogę wycofano. Dla nas, kopalniaków, stało się to wyrobisko magazynem materiałów. Na oddz. G – 1 pracował Franek, repatriant z Belgii, który był rurarzem.
Przedłużał, naprawiał rurociągi wodne i sprężonego powietrza. On odkrył źródło zaopatrzenia w przekopie 4.
Było to wyrobisko częściowo na spągu zalane wodą, a w końcówce zalane pod strop. W pobliżu nasz oddział miał komorę narzędziową i podziału pracy.
Miejsce oświetlone lampami elektrycznymi. Tamtej nocy Franek miał przedłużyć rurociąg, wziął klucze i poszedł na 4 przekop po rurkę.
Ja z przodowym, Władkiem, omówiliśmy zakres robót i pisałem dniówki w szychtówce. Odległość od naszego „dołowego biura” do przekopu 4 to było około 60 m. Po kilkunastu minutach usłyszeliśmy, że ktoś biegnie.

Po chwili z ciemności wyłonił się Franek, bez lampy, narzędzi, wystraszony i roztrzęsiony. Milczał jak głaz. Dopiero po dłuższej chwili wydobrzał i zaczął relację.
– Poszedłem po rurkę, powiesiłem lampę na ociosie i zacząłem odkręcać śruby na złączach rur. Usłyszałem kroki i plusk, bo przekop na spągu zalany jest wodą. Nie zwracałem uwagi, ale kroki były coraz bliższe, a lampy nie było widać. Przerwałem pracę, zdjąłem lampę z ociosu i patrzę…..idzie chłop bez hełmu, bez lampy. Mówię do niego – gdzie się ... po ciemku i bez hełmu włóczysz po kopalni, a on pomaszerował dalej. Krzyknąłem nie idź tam, bo przodek zalany wodą, a on ciągle szedł. Wziąłem lampę i poszedłem za nim, coś do niego gadając. W miejscu gdzie wyrobisko robiło się pochyłe i było zalane wodą, ten bez hełmu wszedł, zanurzając się, aż cały schował się pod wodą. Na powierzchni pozostał ślad i bańki powietrza. Wtedy mi coś puściło, lampa wyleciała mi z rąk i zacząłem biec do was.
Po ochłonięciu poszliśmy pomimo oporów Franka do miejsca zdarzenia. Na wodzie przyprószonej pyłem był ślad, lampa Franka klucze i odkręcona rura leżały na ziemi.
Nogi nam się zatrzęsły. Rano na kopalni zrobił się szum. Zaczęto liczyć załogę III zmiany, chcieli sprowadzić nurków, pompować wodę.
Nie zrobiono nic, uwierzono w nasze i Franka urojenia. A dla nas do końca, był to człowiek bez lampy i hełmu – przyszedł z zaświatów, bo może coś w przodku zostawił.
Po rury więcej Franek już nie chodził...

Tekst został opublikowany w Panoramie Wałbrzyskiej z 8 maja 2012.

Przeczytaj również:

Powiązane tematycznie:

Narodowe Czytanie w Płocku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie