Obaj przez kilka godzin więzili i bili 47-letniego mężczyznę. Swoją ofiarę spotkali przypadkiem w okolicach stacji benzynowej w centrum miasta. Tam doszło między nimi do sprzeczki, bo mężczyzna nie chciał im dać pieniędzy na alkohol. Sprawcy pobili go więc, okradli, a następnie zaciągnęli siłą do mieszkania jednego z nich. Maltretowanie miało być rozrywką na zakrapianej alkoholem imprezie, na którą bandyci zaprosili jeszcze dwie młode kobiety.
Wprawdzie prosiły one, by zostawić 47-latka w spokoju, ale oprawcy w wulgarny sposób zapowiedzieli im, że albo siedzą cicho, albo wychodzą. Zostały i w milczeniu przyglądały się katowaniu mężczyzny. Ten omal nie umarł, bo oprawcy w pewnym momencie związali go, dusili kablem oraz próbowali podpalić. Nad ranem całe towarzystwo zasnęło i poszkodowanemu udało się uciec z mieszkania.
- Kiedy dotarliśmy do poszkodowanego, zgodził się złożyć zeznania. Dlatego prokurator mógł im postawić zarzuty: rozboju, pobicia, gróźb oraz pozbawienia wolności - mówi nadkomisarz Mariusz Furgała z Komendy Powiatowej Policji w Dzierżoniowie.
Starszy z aresztowanych, 35-latek, jest już znany policji. Teraz grozi mu nawet 12 lat więzienia, a że będzie odpowiadał w warunkach recydywy, to jest szansa, że usłyszy najsurowszy wyrok.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?