Wiele razy odpuszczała, ale kiedy 16-letni wnuk ukradł jej całą emeryturę, zgłosiła sprawę policji i złożyła wniosek o ściganie nastolatka. Wyrodny wnuk często zjawiał się u kobiety, żeby jej pomóc w przydomowym ogródku. Ale chłopak - pozornie "do rany przyłóż" - okazał się być przebiegłym złodziejem. Kilka dni temu, podczas kolejnej wizyty, wykorzystując nie-uwagę kobiety, ukradł jej ponad 1100 złotych, czyli całą emeryturę. Kobieta straciła cierpliwość i zawiadomiła policję.
- To nie pierwsze jego przewinienie i to prawdopodobnie przeważyło szalę cierpliwości 79-letniej kobiety - wyjaśnia Jerzy Rzymek z wałbrzyskiej policji. Jak dodaje, policjanci starają się teraz ustalić okoliczności kradzieży. Jeżeli wszystko się potwierdzi, chłopak stanie przed sądem rodzinnym i nieletnich, a grozi mu nawet umieszczenie w ośrodku wychowawczym.
Policjanci przyznają, że coraz częściej dostają zgłoszenia od rodziców czy dziadków, że ci zostali oszukani przez bliskie osoby. Scenariusz w takich sytuacjach zwykle jest bardzo podobny. Babcia czy dziadek przymykają oko, kiedy kradzież zdarza się raz. Po kolejnych oszustwach, cierpliwość się kończy i oddają sprawę w ręce policji. Dorosłej osobie za kradzież grozi do pięciu lat więzienia.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?