Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Benefis Henryka Boratyńskiego

ELW
Wycieczki  pan Henryk zaczął oprowadzać  w 1965 roku
Wycieczki pan Henryk zaczął oprowadzać w 1965 roku Dariusz Gdesz
Henryk Boratyński miał 16 lutego w wałbrzyskim ratuszu benefis. Warto z tej okazji przypomnieć o pogodnym, zdystansowanym wobec siebie oraz świata przewodniku sudeckim i wolontariuszu.

Pan Henryk urodził się w 1920 roku w Zawierciu. Po zdaniu matury, gdy został zaliczony w poczet studentów, musiał zrezygnować z dalszej nauki z powodu wybuchu wojny. Po żołnierskiej wędrówce, młody człowiek wrócił do rodzinnego miasta w poszukiwaniu pracy. Wtedy wysłano go w głąb Niemiec na przymusowe roboty. Wyswobodzony pan Henryk wstąpił do objazdowego chóru i z nim zwiedził dużą część Europy.

- Próbowano zliczyć kilometry, które przeszedłem w życiu i okazało się, że jest ich tyle, że wystarczyłoby na czterokrotne okrążenie Ziemi - mówi. Do Wałbrzycha przybył tuż po wojnie, gdzie początkowo występował w pięcioosobowym męskim chórze Teatru Lalki i Aktora.

Starszy pan ceni przyjaźń, jest szarmancki, szanuje kobiety i kocha wszystkie... jednakowo. Nigdy się bowiem nie ożenił. - Zostałem wolnym strzelcem - singlem, choć przez 35 lat miałem przyjaciółkę - wspomina.

Pan Henryk zaczął oprowadzać wycieczki po Dolnym Śląsku w 1965 roku i do dziś służył pomocą ok. 3 tys. grup.

Zapytany o sekret długowieczności mówi, że trzeba siedem godzin dziennie przespać, zjeść siedem kolorowych warzyw i mieć siedem pozytywnych myśli.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto