Wałbrzych: Budują kawiarnię na Chełmcu

Niestety, członkom Europejskiego Centrum Radiokomunikacji Amatorskiej, nie udało się uruchomić kawiarni na górze Chełmiec (851 metrów n.p.m.) w trakcie tegorocznego sezonu turystycznego. Zaważyły na tym względy finansowe. Radioamatorzy, którzy są gospodarzami wieży widokowej na Chełmcu, nie rezygnują jednak ze swoich planów. Kawiarnia przylegająca do wieży zostanie uruchomiona, ale w przyszłym roku.

- Konstrukcja wraz z zadaszeniem jest już gotowa - mówi Tadeusz Fedorowski, prezes Europejskiego Centrum Radiokomunikacji Amatorskiej. - Także w tym roku zamierzamy zamontować w niej okna. Pozostałe prace będziemy kontynuować już po nowym roku.

Koszt inwestycji to ponad 100 tysięcy złotych. Pieniądze na budowę członkowie ECRA zdobywają z opłat za dzierżawę miejsc pod anteny zamontowane na wieży widokowej. W identyczny sposób pozyskiwali wcześniej fundusze na zakończony już remont wieży widokowej na Chełmcu.

W dalszych planach jest budowa placu zabaw dla dzieci obok kawiarni oraz ogrodzenie tego terenu i objęcie go monitoringiem. Kawiarnia na Chełmcu, swoim wyglądem ma nawiązywać do poprzedniczki, która funkcjonowała w tym samym miejscu od końca XIX wieku, aż do lat czterdziestych XX stulecia.
Jej komfort w porównaniu z pierwowzorem będzie jednak większy. W nowej kawiarni znajdą się bowiem między innymi toalety.

- Budowa obiektu, podobnie jak wcześniejszy remont wieży, prowadzona jest pod nadzorem konserwatora zabytków - tłumaczy Tadeusz Fedorowski. - Rownież dokumentacja inwestycji musiała uzyskać jego akceptację. Dlatego przy jej tworzeniu posiłkowaliśmy się zdjęciami i rycinami starej kawiarni.
Budowa kawiarni, na drugim pod względem wielkości wzniesieniu Gór Wałbrzyskich, wywołuje entuzjazm również u turystów spoza granic naszego kraju. Zwłaszcza w sezonie letnim Chełmiec jest często odwiedzany przez wycieczki z Niemiec.

Niektórzy z nich pamiętają jeszcze czasy funkcjonowania starej kawiarni oraz organizowanych na szczyt Chełmca od strony Boguszowa-Gorc... wyścigów samochodowych.

- Właśnie od Niemców dowiedzieliśmy się, że dawny punkt gastronomiczny obok wieży widokowej słynął z wyrobu smacznych wędlin - mówi Tadeusz Fedorowski. - Podobno odbywały się tu również świniobicia - dodaje.

W nowej kawiarni produkcją wędlin na pewno nikt się nie będzie zajmował. Jej gospodarze nie planują również prowadzenia jakiegoś dużego zakładu gastronomicznego, bo nie jest to miejsce gdzie w ciągu dnia przewijają się tysiące osób. Turyści strudzeni wspinaczką na wierzchołek Chełmca, będą mogli jednak napić się kawy, herbaty lub jakiegoś orzeźwiającego napoju oraz zjeść ciastko.

Niewykluczone, że kawiarnia będzie wypożyczana pod imprezy. Ze znalezieniem chętnych do zorganizowania w tak wyjątkowym miejscu np. wesela, nie powinno być problemów.