Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Co będzie z Ludwiczukiem?

Paweł Gołębiowski
Dariusz Gdesz
Czy Roman Ludwiczuk, były już senator, wróci do wałbrzyskiego ratusza? Zgodnie z prawem - powinien.

Kiedy bowiem w 2005 roku został parlamentarzystą, poszedł na urlop bezpłatny. Wcześniej, od 2002 roku, pełnił funkcję wiceprezydenta miasta i zarabiał ok. 9 tys. zł brutto miesięcznie. Zgodnie z przepisami pracodawca przez dwa lata nie może go zwolnić.

Sprawa musi się wyjaśnić w tym miesiącu, bo do pracy powinien wrócić na początku grudnia. Tym bardziej, że obecny prezydent miasta, Roman Szełemej, nie widzi Lud-wiczuka wśród swoich współpracowników.

- Ukształtowałem już swój zespół i nie widzę w nim miejsca dla Romana Ludwiczuka - mówi Szełemej.

Dodaje, że prawnicy analizują sytuację i sprawdzają, jakie kroki należy podjąć, by nie trzeba było zatrudniać byłego sentora. - Prawo to jednak prawo. Jeśli nie będzie wyjścia, to trzeba będzie znaleźć jakiś kompromis. Mamy na to czas do końca listopada - wyjaśnia Roman Szełemej.

Roman Ludwiczuk w rozmowie z nami mówił wprost, że po zakończonej kadencji wróci do pracy w urzędzie miejskim.

- Chciałbym pracować dla Wałbrzycha - zapowiadał Ludwiczuk.

Ostatnie miesiące nie były dla niego łatwe. Odszedł z Platformy Obywatelskiej, gdy na jaw wyszła treść jego rozmowy, związanej z wyborami samorządowymi. Można się tam dopatrzeć propozycji korupcyjnej. Pada też wiele wulgarnych słów.

- W sprawie wiarygodności tego nagrania toczy się postępowanie prokuratorskie. Do czasu jego zakończenia nie chciałbym dawać powodów do ukazywania Wałbrzycha w niekorzystnym świetle - wyjaśnia były senator. Jest przekonany, że nagranie zostało zmanipulowane.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto