Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Coraz więcej dzieci oddaje się do adopcji

Paweł Gołębiowski
Kobiety rzadko zostawiają dzieci w szpitalach. W Wałbrzychu są fachowcy, którzy z nimi rozmawiają
Kobiety rzadko zostawiają dzieci w szpitalach. W Wałbrzychu są fachowcy, którzy z nimi rozmawiają Dariusz Gdesz
Coraz więcej ciężarnych kobiet z Wałbrzycha decyduje się, by oddać pociechę do adopcji. Na szczęście, nie brakuje rodzin, które czekają na dzieci.

Blisko 20 rodzin czeka na adopcję dzieci za pośrednictwem wałbrzyskiego Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego. Są tu dokładnie sprawdzani. Przechodzą szkolenia i odpowiednie procedury. Jest też coraz więcej dzieci, które czekają na nowe rodziny. W Wałbrzychu zgłasza się bardzo dużo kobiet, które nie chcą lub nie mogą wychowywać swoich dzieci. Alicja Daleczko, dyrektorka szpitala ginekologiczno-położniczego w Wałbrzychu przyznaje, że rzadko kobiety zostawiają dzieci w szpitalu, tuż po porodzie. - To są pojedyncze przypadki i desperackie decyzje. Głównie wynikają z przyczyn rodzinnych, losowych. Niezwykle rzadko zdarza się, że matka nie czuje więzi z dzieckiem - mówi Daleczko.

Z kobietami, które podejmują takie decyzję, rozmawiają pracownicy szpitala. Starają się przede wszystkim ustalić przyczynę. Jeżeli matka nie zmienia decyzji, dziecko trafia do adopcji.

- Co bardzo ważne dobieramy dla dziecka właściwą rodzinę, a nie odwrotnie. To zasada, której zawsze przestrzegamy - wyjaśnia Jolanta Ciżmowska, dyrektorka Ośrodka. Zdarza się, że dzieci z Wałbrzycha znajdują rodziców wśród Włochów, Skandynawów, Hiszpanów czy Francuzów. - Dobrze, że takie zagraniczne adopcje są, bo pary z Polski przeważnie chciałyby adoptować noworodki lub małe dzieci, mające do 10 lat. Rzadko decydują się też na maluchy, które są chore - mówi Ciżmowska i dodaje, że zwłaszcza Skandynawowie podejmują decyzję zaopiekowania się chorym dzieckiem, z kolei Włosi na przygarnięcie licznego rodzeństwa.

Kwalifikowaniem rodzin z zagranicy zajmuje się Warszawa. W Wałbrzychu dbają, by nie pomylić się w doborze krajowych. I jeszcze nie zdarzyło się jeszcze, by dziecko zostało oddane przez wybraną przez nich rodzinę.

Jednym z pomysłów wałbrzyskiego ośrodka jest kontaktowanie chcących adoptować dziecko z rodzinami, które już to zrobiły. Przekazanie bezpośrednich doświadczeń jest wspaniałym i i niezastąpionym źródłem wiedzy. Często ci ludzie odwiedzają się później, telefonują do siebie, korespondują ze sobą. - Często piszą też do nas. Bywa, że nas odwiedzają. To miłe bo tak naprawdę to w ośrodku pracują pasjonaci - zapewnia Ciżmowska.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto