Wałbrzych: Gdzie trafią uczniowie z likwidowanych szkół

. Po tym jak prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej poinformował o nich dyrektorów szkół, w mieście rozpętała się burza. Środowiska związane ze szkołami piszą petycje, listy protestacyjne, organizują pikiety. Większość z placówek jest bowiem jedynymi w osiedlach. Pełnią tam też rolę integrujących lokalną społeczność ośrodków kultury. Protestujący pikietą w Rynku zakłócili miejską wigilię. Pojawiały się między innymi głosy, że wiadomość o likwidacji szkół zepsuje im święta. – Zorganizowaliśmy spotkanie z dyrektorami szkół przed świętami, na ich wyraźną prośbę – tłumaczy prezydent Wałbrzycha. Dodaje, że zmiany w sieci wałbrzyskich szkół będą obowiązywały od września 2012 roku. Jeśli oczywiście na przełomie stycznia i lutego rada miejska podejmie taką ustawę intencyjną.

Ostateczne decyzje zatem jeszcze nie zapadły. – Coś trzeba jednak zrobić, bo tak rozbudowanego systemu nie jesteśmy w stanie utrzymać – wyjaśnia Roman Szełemej. Skarbnik gminy, Robert Hadaś tłumaczy, że w ciągu 4 lat, wydatki na szkoły wzrosły w Wałbrzychu z ponad 60 mln złotych do ponad 77,5 mln zł planowanych na 2012 rok. Przy tym subwencja w wysokości 47 milionów nie pokrywa nawet kosztów wynagrodzeń personelu szkół, na które potrzeba 50 mln zł.

– W przypadku każdej szkoły inne czynniki decydowały o tym, że ta a nie inne znalazła się na liście – mówi Joanna Dobrowolska – Bielecka z zespołu, który przygotowywał plan zmian w wałbrzyskiej oświacie. Kierował nim wiceprezydent Wałbrzycha, Zygmunt Nowaczyk. – Dyskusja na temat kształtu naszego szkolnictwa dopiero się zaczyna. Celem zmian są aspekty związane z demografią. Przez siedem lat nie prowadzono w Wałbrzychu działań związanych z urealnieniem sieci szkół z liczba uczniów – wyjaśnia wiceprezydent. Dodaje, że brali też pod uwagę między innymi: jakość edukacji, stan budynków, wykorzystanie nauczycieli i kilka innych czynników. – Zależy nam też, żeby w krótkim czasie opracować plan zagospodarowania bazy po likwidowanych placówkach. Na terenie miasta mamy przecież niszczejące obiekty, które nie zostały wykorzystane – mówi Zygmunt Nowaczyk. Podano już w Wałbrzychu także gdzie mają zostać przeniesione, likwidowane szkoły.

Wałbrzyskie gimnazjum nr 5 z ul. Wańkowicza, ma zostać przeniesione do znajdującego się przy ul. Limanowskiego, gimnazjum nr 1. Tam też ma dojeżdżać część uczniów z gimnazjum nr 4 z ul. 1 Maja. Pozostali uczniowie z gim. nr 4, z klas tzw. OHP, czyli uczący się zawodu trafią do gimnazjum nr 3 przy ul. Piotra Skargi. W budynku po gim. nr 5 znaleźć ma siedzibę podstawówka nr 2 z ul. Andersa 162a. Podstawówka nr 17 będzie podzielona na dwie grupy. Klasy od 1 do 3 mają zostać włączone do podstawówki nr 6 (ul. Andersa 50), a klasy 4-6 do przeniesionej na ul. Wańkowicza sp nr 2. Szkoła podstawowa nr 31 z ul. Osiedle Górnicze ma trafić do Gminnego Zespołu Szkół nr 2 przy ul. 11 Listopada, a podstawówka nr 12 na ul. Mickiewicza do szkoły nr 5 przy ul. Poznańskiej. Uczniowie podstawówki z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 przy ul. Sosnowej mają dojeżdżać do szkoły podstawowej nr 37 przy ul Dunikowskiego. Dla przedszkolaków z ZSP nr 1 ma być zwiększona ilość miejsc w przedszkolach samorządowych.