Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Jest nadzieja dla dzikich zwierząt. Powstaje u nas ośrodek ich leczenia i rehabilitacji!

Paweł Gołębiowski
Budują ośrodek leczenia i rehabilitacji dzikich zwierząt
Budują ośrodek leczenia i rehabilitacji dzikich zwierząt Fundacja Dzika Nadzieja
To już właściwie pewne – niebawem powstanie pierwszy w okolicach Wałbrzycha ośrodek leczenia i rehabilitacji dzikich zwierząt. Trwają tam już prace wykończeniowe!

Spis treści

To już właściwie pewne – niebawem powstanie pierwszy w okolicach Wałbrzycha ośrodek leczenia i rehabilitacji dzikich zwierząt. O tym, jak takie miejsce jest potrzebne, wiedzą najlepiej jego twórcy – Anna Bajek z mężem Robertem i zaprzyjaźniona z nimi weterynarz Martyna Szczesiul.

– W ubiegłym roku mieliśmy w sumie ponad 300 interwencji, a udało się pomóc ponad 220 zwierzętom, nie wspomnę o teleporadach – wylicza pan Robert.

Dodaje, że to tylko dane za ubiegły rok, a działają od około 7 - 8 lat. Co roku jest podobnie.

Poznali weterynarz, która też chciała pomagać dzikim zwierzętom

Zaczęło się kiedy szukali z żoną pomocy dla psa. Były z tym wielkie problemy. Trafili w końcu do gabinetu pani Martyny w Nowej Rudzie. Ta lekarz weterynarii, chirurg, nie tylko pomogła psu, ale przy okazji „zgadali się” właśnie na temat pomagania dzikim zwierzętom. Okazało się, że mają podobną wrażliwość. Dobro zwierząt i niesienie im pomocy są dla nich niezwykle ważne Postanowili działać i teraz co roku trafiają do nich setki zwierzaków, głównie ptaków.

– To przeważnie ofiary wypadków komunikacyjnych, ale zdarzają się też zwierzęta chore – mówi Robert Bajek.

Pierwszym zwierzakiem, któremu pomogli, był maleńki ptaszek - jeżyk. Trafiły się później np. sokół wędrowny, czy bocian z bardzo ostrym zapaleniem wątroby. Pomagali też m.in. sowom, pustułkom, jastrzębiom, ale bywało, że pomocy potrzebowały także borsuki, sarny, zające, lisy, jeże i nietoperz. Wyliczać można długo.

– Były też żółwie czy papugi, które przecież na naszym terenie nie występują w naturze – śmieją się.

Ośrodek pomocy dzikim zwierzętom powstaje w Zagórzu Śląskim

Pomagali każdemu nieszczęśnikowi. Po udzieleniu doraźnej pomocy przeważnie odwozili go do odpowiedniego ośrodka Ale zdawali sobie sprawę, że dla zwierzaków dobre byłoby powracanie do zdrowia w jednym miejscu, tam gdzie zaczęło się ich leczenie. Niestety, na terenie Aglomeracji Wałbrzyskiej takiego ośrodka dotąd nie było.

– Planujemy otworzyć go na wiosnę tego roku – zapowiadają.

Ośrodek leczenia i rehabilitacji dzikich zwierząt powstanie w Zagórzu Śląskim. Na razie na powierzchni 1/3 hektara. Woliery, klatki już czekają na zadaszenie. Powstaną tam też oczywiście wybiegi, a w przyszłości także budynek z ambulatorium, izolatka i pomieszczenie do przechowywania karmy dla zwierząt.

– Potrzeby są ogromne i przewidujemy ciągły rozwój. Po otwarciu ośrodka będziemy mieli warunki żeby w większym stopniu pomagać także ssakom. To co teraz robimy to właściwie początek – wyjaśnia Robert Bajek.

Ratowanie dzikich zwierząt kosztuje - można im pomoc

Nie trzeba chyba wspominać, że takie pomaganie kosztuje. Ci wrażliwi pasjonaci, poświęcają swój czas i pieniądze, ale to nie mogło wystarczyć. W 2018 roku założyli Fundację „Dzika Nadzieja”. Teraz, jak mówią – każdy może pomóc ratować "dzikuski" wpłacając coś na: https://zrzutka.pl/z/dzikanadzieja
Bez tych zbiórek nie mogliby funkcjonować i nie powstałby ośrodek. A trzeba będzie go wyposażyć. Dobrze byłoby kupić jakieś większe auto, typu bus, do przewożenia zwierząt. No bo jak wieźć raną sarnę w „osobówce”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto