Wałbrzych: Kto nas teraz wozi?

Wałbrzychu czwartek 22 grudnia, był nie tylko początkiem astronomicznej zimy.
Ta data to również początek nowego rozdziału historii komunikacji miejskiej. Dzień wcześniej na ulice Wałbrzycha po raz ostatni wyjjechały autobusy z szyldem Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, które od września jest w upadłości.

Na szczęście, nie oznaczało to paraliżu komunikacyjnego w mieście. Przewozy pasażerskie zostały utrzymane, ale świadczy je Miejski Zakład Usług Komunalnych w Wałbrzychu. Jeszcze niedawno spółka ta zajmowała się pielęgnacją zieleni miejskiej, lasów komunalnych oraz prowadzeniem zakładu... pogrzebowego.
Przejęcie przez MZUK obowiązków MPK do czasu wyłonienia nowego przewoźnika, stało się możliwe dzięki podjęciu przez Radę Miejską Wałbrzycha stosownej uchwały w tej sprawie. Kierownictwo MZUK sfinalizowało w terminie wszystkie kwestie, związane z przejęciem przewozów pasażerskich.
Dlatego dla wałbrzyszan zmiana przewoźnika ma była odczuwalna.

– Prezes Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych zawarł umowy z syndykiem MPK oraz jednym z funduszy leasingowych na dzierżawę autobusów – mówi Anna Żabska, p.o. rzecznika prasowego prezydenta Wałbrzycha. – Z syndykiem podpisano również umowę dotyczącą dzierżawy zajezdni autobusowej.
Ponadto prezes MZUK zawarł umowy zlecenie ze 145 kierowcami i 55 mechanikami upadłego MPK. Będą one obowiązywały do końca 2011 roku. Natomiast z początkiem stycznia, umowy te mają być zawarte na czas określony.

Pierwotnie MZUK miał świadczyć usługi przewozów pasażerskich do końca marca 2012 roku. Wówczas wygasa umowa pomiędzy gminą Wałbrzych i MPK.
Na razie wiadomo, że MZUK będzie przewoźnikiem dłużej. Żadna firma nie zgłosiła się bowiem do przetargu ogłoszonego przez gminę Wałbrzych. Zainteresowanie przetargiem było duże, ale wysokie były również jego wymogi.

Najprawdopodobniej pod koniec lutego lub na początku marca, zostanie rozstrzygnięty przetarg, dotyczący sprzedaży majątku po miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Wałbrzychu. Grunty, nieruchomości, maszyny, urządzenia oraz tabor przewoźnika zostały wycenione na nieco ponad 8,1 miliona złotych.
– Pieniędzmi uzyskanymi ze sprzedaży przedsiębiorstwa, będę musiał zaspokoić 76 wierzycieli oraz 65 roszczeń pracowniczych – mówi Wiesław Michalak, syndyk masy upadłościowej Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Wałbrzychu.

Na razie nie wiadomo, jak będzie rozstrzygnięta sprawa nowego przewoźnika. Trwają w tej sprawie rozmowy.
Jak przyznaje Andrzej Piękny, dyrektor Zarządu Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta, jednym z warunków przetargu, który mógł odstraszyć chętnych, jest krótki czas, na jaki ma być zawarta umowa z nowym przewoźnikiem.

Obecny stan prawny nie pozwala jednak na to, by umowa mogła być podpisana na dłużej. Trwa jednak poszukiwanie takiego rozwiązania, by można było to zmienić.
Wiadomo również, że w przetargu znalazły się wysokie wymagania dotyczące taboru. Ma być nowoczesny i wystarczyć na długo.
– Zależy nam jednak, by komunikacja była na wysokim poziomie – mówi Piękny.