Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Mamy plac Solidarności, ale pełen bubli wykonawczych (ZDJĘCIA)

Artur Szałkowski
Zdjęcia wykonane 31 sierpnia na pl. Solidarności, wcześniej pl. Na Rozdrożu w Wałbrzychu
Zdjęcia wykonane 31 sierpnia na pl. Solidarności, wcześniej pl. Na Rozdrożu w Wałbrzychu Dariusz Gdesz
Wałbrzych: Mamy plac Solidarności, ale pełen bubli wykonawczych. Miasto nie dokona odbioru inwestycji, jeśli nie zostaną usunięte przez wykonawcę. Ma na to dwa miesiące.

Wałbrzych: Mamy plac Solidarności, ale pełen bubli wykonawczych. W ramach wałbrzyskich obchodów 37 rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych, w czwartek 31 sierpnia odbyła się uroczystość przemianowania placu Na Rozdrożu na plac Solidarności. Przygotowywany z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem program obchodów zakładał, że w trakcie uroczystości przemianowywania placu, będzie on już po przebudowie. Rozpoczęła się na początku grudnia 2016 roku, a jej zakończenie zostało wyznaczone na koniec czerwca 2017 roku.

Wykonawca przebudowy nie dotrzymał wyznaczonego terminu zakończenia prac. Nie dotrzymał także kolejnych wyznaczanych mu przez Zarząd Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta w Wałbrzychu, również tego ostatecznego - koniec sierpnia. Efekt? W dniu uroczystości nadania temu miejscu nowej nazwy wciąż trwały prace budowlane, których i tak nie dokończono.

– Wykonawca był informowany z wyprzedzeniem o terminie uroczystości i nie wywiązał się z deklaracji ukończenia prac. Tym samym naraził na szwank nasze dobre imię – mówi Bogusław Rogiński, zastępca dyrektora Zarządu Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta w Wałbrzychu.

To, że wykonawca nie zdążył np. zamontować przykrycia wiaty na nowym przystanku komunikacji miejskiej, zasadzić drzewa, czy napełnić ziemią dużych donic dla roślin ozdobnych, to zaledwie wierzchołek góry lodowej związanej z inwestycją drogową realizowaną w Śródmieściu Wałbrzycha. Nie trzeba być wielkim znawcą robót drogowych, by stwierdzić, że znaczna część prac wykonanych w trakcie przebudowy placu, to po prostu fuszerka. Już kilka tygodni temu informowaliśmy na łamach „Panoramy Wałbrzyskiej” oraz na portalu www.walbrzych.naszemiasto.pl że robotnicy w trakcie montażu krawężników granitowych, pokruszyli ich krawędzie.

Wskazane przez nas krawężniki wymieniono. Nie oznacza to, że pozostałe z obecnie zamontowanych nie są uszkodzone. Widać również, że osoby dokonujące montażu krawężników miały problem by dopasować je na łączeniach. Fuszerką, która najbardziej rzuca się w oczy jest sposób ułożenia gładkiej, granitowej kostki granitowej na chodnikach. Nie trzeba używać poziomicy, czy zwykłego sznurka, by stwierdzić, że rzędy kostek są ułożone krzywo i przywołują skojarzenia z pełzającym wężem.

Część kostek wystaje ponad poziom chodnika, inne są zagłębione, jakby ich podłoże zostało podmyte wodą z pękniętej rury. Widać, że najwięcej problemów „brukarzom” sprawiło układanie kostki na łukach chodnika lub w miejscach zamontowania np. słupów znaków drogowych lub hydrantów, do których jeszcze wrócę. W niektórych miejscach szczeliny pomiędzy kostkami są tak duże, że można by wcisnąć tam palec. Robotnicy wykazali się jednak inwencją i szczeliny wypełnili ścinkami granitu i prawdopodobnie cementem. Teraz wracam do tematu hydrantów, a właściwie jednego z nich, który zamontowano na pl. Solidarności przy ul. Matejki. Został ustawiony na środku chodnika, przy przejściu dla pieszych. Zarządca drogi ustala, czy ustawiono go zgodnie z projektem, czy będzie musiał zostać przesunięty bliżej krawędzi chodnika i dalej od jezdni.

– Wiemy, że kostka granitowa została położona źle. Wykonawca będzie musiał ją zdjąć i ułożyć prawidłowo jeszcze raz, inaczej nie dokonamy odbioru technicznego inwestycji – wyjaśnia Bogusław Rogiński. – Nie wykluczamy skierowania tej sprawy na drogę prawną.

Przebudowa placu i fragmentów przyległych do niego ulic pochłonęła około 10 mln zł. Z tego 85 proc. stanowi dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej dla Aglomeracji Wałbrzyskiej, a pozostałą część wkład własny gminy Wałbrzych.
Artykuł został opublikowany w Panoramie Wałbrzyskiej 4 września 2017 r.

Komentarz Romana Szełemeja, prezydenta Wałbrzycha do sprawy fuszerki, której dokonali wykonawcy przebudowy byłego placu Na Rozdrożu, a obecnie placu Solidarności
– Wasze uwagi w tej sprawie są słuszne, ale nie dokonaliśmy jeszcze odbioru inwestycji i nie dokonamy go, jeśli nie zostanie ona wykonana zgodnie z naszymi wymogami. Ma to potrwać około dwóch miesięcy. Dopuszczenie tego miejsca do ruchu było spowodowane zwiększeniem natężenia ruchu, na co wpływ miało m.in. rozpoczęcie roku szkolnego. Ponadto 31 sierpnia obchodziliśmy rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych i chcieliśmy, by właśnie tego dnia odbyło się uroczyste nadania temu miejscu nazwy plac Solidarności. Przebudowa placu, to kolejna inwestycja drogowa realizowana w Wałbrzychu, gdzie wykonawca ma problem z dotrzymaniem terminu, bo na lokalnym rynku brakuje wykwalifikowanych robotników, przede wszystkim brukarzy.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto