Wałbrzych: Na Andersa znikną kopciuchy, w mieszkaniach będą nareszcie mieli gaz

Radości nie kryją dziesiątki mieszkańców kamienic znajdujących się w Wałbrzychu przy ul. Andersa – od numeru 2 do 34. – Skończy się noszenie węgla z piwnicy, rozpalanie w piecach – mówią.
Na odcinku ulicy, pomiędzy dzielnicami Sobięcin i Biały Kamień, do domów doprowadzono bowiem gaz ziemny. Instalacje są już w budynkach. Niedługo będzie też w mieszkaniach.
Teraz każdy kto zechce, będzie mógł zwrócić się do „Polskiej Spółki Gazownictwa” o podłączenie swojego lokalu.

Wiele osób zrobiło to już wcześniej. To właśnie dzięki działaniu mieszkańców kamienice zostały podłączone do sieci gazowniczej. – W 2018 roku zwrócili się do mnie o pomoc w tej sprawie. Zebraliśmy ponad 130 podpisów – mówi Ryszard Nowak, wałbrzyski radny, który jest też przewodniczącym Rady Wspólnoty Samorządowej dzielnic Biały Kamień i Konradów (ulica Andersa jest częścią Białego Kamienia). Wyjaśniam, że petycja i wniosek trafiły m.in. do rady miejskiej, sprawą zajął się też Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. – Prezydent pilotował przedsięwzięcie, był w stałym kontakcie z Polską Spółką Gazownictwa. Bardzo mu za to dziękujemy – zapewnia Nowak.

Podkreśla, że wiele osób już w 2018 roku zwróciło się do PSG o podłączenie ich mieszkań do sieci gazowej. Kto tego nie zrobił, może zwrócić się teraz. – Będzie to troszkę kosztowało, ale będzie nareszcie komfort, za który warto zapłacić – mówi Ryszard Nowak. – Bardzo ważne, że będziemy też mieli znacznie czystsze powietrze, bo w okolicy zniknie kilkadziesiąt tak zwanych kopciuchów - dodaje.