Jeśli chcesz skorzystać z toalety, to ubierasz się ciepło, zakładasz buty, zamykasz mieszkanie, schodzisz na podwórze, brniesz przez śnieg... To wbrew pozorom nie jest opis dnia z życia Eskimosa, tylko mieszkańca Wałbrzycha.
Okazuje się, że codzienne spacery do wychodka to normalne u wielu rodzin w Wałbrzychu. Trudno uwierzyć, że w XXI wieku, w drugim co do wielkości na Dolnym Śląsku mieście, lokatorzy 121 budynków wspólnotowych oraz gminnych korzystają z ubikacji na zewnątrz posesji.
Najwięcej takich kamienic jest w dzielnicach Podgórze, Poniatów i Biały Kamień. Takie wyjścia dla osób młodych i zdrowych mogą skończyć się przeziębieniem, dla starszych i schorowanych życie bez toalety w domu jest istną gehenną.
- Nie chcemy z nikim prowadzić wojny, ale chcemy mieć wreszcie toaletę wewnątrz budynku - mówi 73-letni Henryk Wójcik, mieszkaniec wałbrzyskiej dzielnicy Podgórze. Z żoną Marianną mieszka od lat 60. ubiegłego stulecia w niewielkim, 30-metrowym mieszkaniu przy ulicy Wałbrzyskiej. Toaleta na podwórku zawsze była dla starszego małżeństwa niewygodą, ale znosili ją dzielnie, dopóki pani Marianna nie zachorowała. Kobieta przeszła skomplikowaną operację i wymaga stałej opieki. W jej obecnym stanie zdrowia korzystanie z toalety na podwórku jest groźne.
Rok temu państwo Wójcikowie złożyli do Wydziału Infrastruktury Miasta prośbę o wykonanie toalety na korytarzu. Sprawa do dziś nie jest rozwiązana. Ponadto latem zlikwidowano ubikację na podwórku, a kilka metrów dalej postawiono toaletę zastępczą typu "toi-toi". Zarządca domu, Miejski Zarząd Budynków w Wałbrzychu, tłumaczy, że wykonanie toalety na korytarzu będzie możliwe dopiero po zbudowaniu przyłącza kanalizacyjnego. Kiedy to się stanie? Na razie nie wiadomo.
Tymczasem pojawiły się kolejne problemy. Tym razem z opróżnianiem toalety "toi-toi". Państwo Wójcikowie kilkakrotnie zgłaszali do zarządcy, żeby się tym zajął. Bez efektów. W rezultacie mieszkańcy kamienicy nr 10 są całkowicie pozbawieni toalety.
Część lokatorów zbudowała sobie nielegalnie toalety w domach lub na korytarzu. - Chciałem postępować zgodnie z przepisami i przez to teraz ja i moja chora żona musimy załatwiać się "pod chmurką" - mówi pan Henryk.
Wojciech Czerwiński, wiceprezes MZB ds. technicznych, tłumaczy, że toalety w budynkach będą wykonywane sukcesywnie, razem z budową kanalizacji miejskiej, w ramach programu ISPA. Na razie udało się już niemal w całości rozwiązać problem w dzielnicy Poniatów. - Jeśli będzie istniała potrzeba wykonania w.c. tylko dla lokalu państwa Wójcików, będącego własnością gminy, to prace te obciążą tylko właściciela, czyli właśnie gminę - uspokaja Czerwiński i wyjaśnia, że wspólnota musi jednak wyrazić zgodę na umieszczenie ubikacji w części wspólnej - na klatce schodowej.
Brak toalety to nie tylko problem państwa Wójcików.
- Często ludzie błagają mnie o pomoc w sprawie toalet. Przekazuję te sprawy dalej, do MZB, ale niestety sytuacja nie poprawia się - mówi Ryszard Nowak, przewodniczący Wspólnoty Samorządowej Biały Kamień-Konradów. - Na mój wniosek w 2009 roku postawiono korytarzowe toalety na ul. Szarych Szeregów i zamknięto toalety podwórkowe przy ul. Wańkowicza, bo nieczystości z szamba spływały do potoku. Jednak przez kilka lat stała tam "toi-toi"...
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?