Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Osoby, które mimo deklaracji nie segregują odpadów, będą karane (ZDJĘCIA)

Artur Szałkowski
Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych przy ul. Beethovena w Wałbrzychu
Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych przy ul. Beethovena w Wałbrzychu Dariusz Gdesz
Wałbrzych: Osoby, które mimo deklaracji nie segregują odpadów, będą karane. Strażnicy miejscy będą nakładali na nie mandaty w wysokości 500 zł.

Wałbrzych: Osoby, które mimo deklaracji nie segregują odpadów, będą karane. Od 15 maja 2017 r. śmieciarki zabierające odpady, najpierw z północnych rejonów Wałbrzycha, a następnie z terenu całego miasta, zaczęły przywozić je do Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych przy ul. Beethovena. Wcześniej odpady komunalne z Wałbrzycha wywożone były do RIPOK-ów, które działają poza granicami miasta, m.in. w Ścinawce.

Uruchomienie RIPOK-u przy ul. Beethovena pozwoliło przekonać się władzom miasta, jak wałbrzyszanie segregują śmieci. Niestety nie jest z tym najlepiej. W workach z odpadami zmieszanymi, które od ponad miesiąca trafiają do wałbrzyskiego RIPOK-u sporo jest szkła, plastiku, czy metalowych puszek. Jako surowce wtórne powinny być wyrzucane do oznaczonych pojemników, które stoją na terenie całego miasta.

– Ustawa o gospodarce odpadami obowiązuje już cztery lata. Większość wałbrzyszan dostosowała się do wymogów i segreguje odpady. Niestety mamy także złe doświadczenia, np. kiedy do pojemnika na papier ktoś wysypie wiadro odpadów zmieszanych – mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. – Dlatego ruszamy z kampanią informacyjną - Twoje odpady - Nasza sprawa! Jeśli ona nie poskutkuje, będą nakładane kary.

Obecnie około 10 tys. właścicieli nieruchomości w Wałbrzychu, ma podpisane umowy na wywóz śmieci. Z tego około 90 proc. złożyło deklaracje związaną z segregacją odpadów. Miesięczna opłata od osoby za posegregowane odpady wynosi 12 zł. Natomiast za odpady niesegregowane wynosi 20 zł. Niestety wiele osób, które zadeklarowały segregowanie śmieci, zrobiły to wyłącznie w celu uniknięcia wyższej opłaty. Świadczą o tym duże ilości surowców wtórnych, które są wyrzucane z odpadkami zmieszanymi, np. resztkami żywności.

– Efekt jest taki, że z budżetu miasta musimy dopłacać w skali roku do systemu około 2 mln zł – wyjaśnia Aleksandra Winiarska, kierownik biura infrastruktury i nieruchomości Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu.

Władze miasta mogą rozwiązać problem podnosząc wysokość stawek za odbiór śmieci. Na razie chcą tego uniknąć. Dlatego prowadzone będą kontrole, czy mieszkańcy segregują odpady zgodnie z deklaracjami.

– Jeżeli w czasie kontroli stwierdzimy nieprawidłowości, to osoba odpowiedzialna zostanie ukarana mandatem w wysokości 500 zł – mówi Kazimierz Nowak, komendant Straży Miejskiej w Wałbrzychu.

Dużym problemem jest także ustawianie przez mieszkańców obok śmietników np. gruzu lub starych mebli albo wysypywanie do pojemników na odpady zmieszane: skoszonej trawy lub ściętych gałęzi. Za to także będą mandaty. Takie śmieci można oddać za darmo do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, które działają przy ul. Stacyjnej oraz przy ul. Beethovena.
Artykuł został opublikowany w Panoramie Wałbrzyskiej 26 czerwca 2017 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto